Po letniej stagnacji w mediach wiele się dzieje. Ruszyła dawno zapowiadana śniadaniówka "Halo tu Polsat", a w niej pojawili się Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski. Z kolei Maciej Dowbor został prowadzącym "Dzień dobry TVN". Do prezenterskiej aktywności powrócił też dawny gwiazdor TVP, czyli Tomasz Kammel. W czwartek 5 września zadebiutował w Kanale Zero. Prowadził program razem z Izabellą Krzan, z którą pracował w "Pytaniu na śniadanie".

Reklama

Duet „Krzammel”, czyli Tomasz Kammel i Izabella Krzan, budził dużą sympatię u widzów TVP. W Kanale Zero odnaleźli się doskonale. Byli radośni, swobodni i dużo żartowali. Zrobiło się też poważnie, gdy zaczęli opowiadać o tym, jak doszło do ich zwolnienia z TVP.

"Krzamel" znowu nadaje

Izabella Krzan zapytała Tomasza Kammela, czym zajmował się w ciągu ostatnich 8. miesięcy. A z 5 razy objechałem Polskę, poprowadziłem różne koncerty, mnóstwo do ludzi mówiłem, ale nie przed kamerami, a ze sceny, szkoliłem, robiłem Kammel Czanel swój, czyli mój program na YouTube i innych socialach... Działo się - odpowiedział. Później wspomniał też o decyzjach Telewizji Polskiej.

Mieliśmy ostatni raz program na antenie 29 grudnia. Później ludzie się zastanawiali, co się stało i dlaczego tak, skoro były świetne pary, które robiły ten program i robiły oglądalność, których odejście sprawiło, że tam zdaje się sto kilkadziesiąt tysięcy odeszło razem z nimi, że była sympatia widzów... No że to wszystko grało. Dlaczego tak się stało? Moja odpowiedź brzmi – nie wiem. I powiem Ci, że spędziłem te 8 miesięcy na przyglądaniu się wszystkiemu, co tam się dzieje i nie potrafię do dzisiaj znaleźć odpowiedzi, ale z drugiej strony mówię sobie - ich strata - powiedział Tomasz Kammel.

Tomasz Kammel zablokowany

Jak się okazuje, Tomasz Kammel już jakiś czas temu dostał propozycję współpracy z Kanałem Zero od Krzysztofa Stanowskiego. Nie mógł jednak z niej skorzystać.

Krzychu zadzwonił do mnie chwilę po tym, jak gruchnęło, że nas nie ma w „Pytaniu na śniadanie” i że cały team prowadzących jest zmieciony. Tylko w takich poważnych firmach są różne poważne umowy i tak naprawdę ja nie dostałem zgody na to, żeby tu przyjść. Bo ja oczywiście byłem gotowy, żeby jako dziennikarz TVP stawić się tutaj i pracować, oficjalnie strzegąc dobrego imienia firmy, ale jednocześnie będąc tutaj. Ale faktycznie, jedyne co się z tego udało wysupłać, to była historia pt. Krzanik – powiedział Tomasz Kammel. Jak wyjaśnił, choć Krzysztof Stanowski nie kojarzył Izy Krzan, szybko nadrobił zaległości i ją zatrudnił.

Tomasz Kammel o debiucie

Jak czuł się Tommasz Kammel w Kanale Zero podczas swojego pierwszego występu? Musimy to skalibrować lepiej, żeby i pogadać i gości odpowiednio poprzepytywać. Było super, ja w ogóle nie czuję, że ten czas minął. Na początku byłem w strzępach emocjonalnie, ale później się zacząłem jakoś organizować. Bałem się czata, bo jadą tutaj niektórzy sobie równo i bardzo dobrze, ale później okazało się, że mnie to jakoś dobrze napędza i rozśmiesza, bo niektóre uwagi są zabawne, mimo że może hardcoreowe. Na przykład: „Kammel 53 lata, bycie gejem odmładza” – znowu wszędzie to bycie gejem za mną chodzi, cokolwiek bym nie powiedział, że nie jestem... Jacek Kurski też jako mój przyjaciel potencjalny gdzieś się tutaj tez pojawił... Wszystko jest – podsumował Tomasz Kammel.

OBSERWUJ nas na WhatsApp