Brytyjski tabloid "The Sun" poinformował niedawno, że Aaron Taylor-Johnson dostał propozycję zagrania Jamesa Bonda i teraz producenci filmu czekają na jego odpowiedź. Jeśli się zgodzi, będzie ósmym z kolei aktorem, który wcieli się w agenta 007. Do tej pory rolę tę grali: Sean Connery, George Lazenby, Roger Moore, Timothy Dalton, Pierce Brosnan i Daniel Craig.

Reklama

Aaron Taylor-Johnson rozpoczął karierę aktorską, gdy był sześcioletnim chłopcem. Zadebiutował w dramacie "Biblia. Apokalipsa świętego Jana". Zagrałteż m.in. w takich filmach jak "Bullet Train", "Avengers: Czas Ultrona" czy "Godzilla". Za występ w filmie "Zwierzęta nocy" Brytyjczyk został nagrodzony Złotym Globem w kategorii najlepsza męska rola drugoplanową.

Wielka miłość kandydata na Jamesa Bonda

Aaron Taylor-Johnson jest w związku ze starszą o 23 lata reżyserką Sam Taylor-Johnson. Para poznała się w 2008 roku na planie filmu "Nowhere Boy". W wywiadach aktor opowiada, że prawie od początku wiedział, że jest to kobieta, z którą chce spędzić życie.

W 2010 roku para powitała na świecie swoją pierwszą córkę Wyldę Rae, a dwa lata urodziła im się druga dziewczynka o imieniu Romy Hero. W 2012 roku roku para stanęła na ślubnym kobiercu i przyjęła wspólne nazwisko Taylor-Johnson. Do tej pory wielu poddaje w wątpliwość ich związek. Oni jednak nic nie robią sobie z plotek. W dziesiątą rocznicę ślubu odnowili przysięgę małżeńską i są po prostu szczęśliwi.

Aaron Taylor-Johnson broni swojego małżeństwa

Niedawno Aaron Taylor-Johnson udzielił wywiadu dla "Rolling Stone UK". Odniósł się do szyderczych komentarzy na temat jego związku z dużo starszą od niego kobietą. Aktor podkreślił, że nie do wszystkich można przykładać tę samą miarę. Jak mówi, bardzo wcześnie zaczął karierę zawodową i szybko dojrzał.

"To, co większość ludzi robiła w wieku 20 lat, ja robiłem, gdy miałem 13 lat" - stwierdził.

Niedawno ukochana aktora obchodziła urodziny. Złożył jej życzenia także za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Jesteś wyjątkową kobietą. Nie ma takiej drugiej jak ty" - takie slowa skierował do ukochanej.