"Autentyczni" to program TVN. Jego gospodarzem był do tej pory Maciej Stuhr. Aktor pomagał osobom w spektrum autyzmu przeprowadzać wywiady ze znanymi osobami. W najnowszym odcinku gościembył Marcin Prokop, który opowiedział m.in.o stracie bliskiej osoby i o swoich wielkim marzeniu.

Reklama

Po zakończeniu wywiadu z Marcinem Prokopem Maciej Stuhr przekazał swoim podopiecznym zaskakującą wiadomość. Aktor pożegnał się z posadą prowadzącego. Poinformował też, że to on zasiądzie na fotelu gościa w kolejnym odcinku, który już 26 grudnia pojawi się na antenie TVN.

Nowa prowadząca

Zasiądę na krześle gościa i żebyśmy nie mieli niedosytu naszego spotkania, odpowiem na Wasze pytania, których zawsze mieliście do mnie dużo, a dzisiaj będziecie mogli zadać je na wizji. Póki co powitajmy gorąco nową prowadzącą "Autentycznych" - powiedział Maciej Stuhr. Po tych słowach do studia z uśmiechem na twarzy weszła Dorota Wellman. Mam nadzieję, że mi pomożecie - powiedziała dziennikarka. Powitano ją z wielkim entuzjazmem.

Marzenie Marcina Prokopa

Chciałbym w życiu uniknąć cierpienia związanego z chorobą. Zwłaszcza że ostatnio serce rozdziera mi i nie tylko mi, chociażby choroba Tomka Jakubiaka, który ciężko zachorował na raka. Patrząc, jak człowiek, który zawsze był takim słońcem wschodzącym nad horyzontem... Zawsze ciepły, gorący wręcz, przytulający ludzi do serca, zawsze pełen dobrego humoru. Jak on nagle niknie w oczach, jak gaśnie, jak jego życie się zmieniło, to ja myślę, że ja nie miałbym w jego sytuacji tyle siły i energii, żeby tak dzielnie to znosić jak on - powiedział Marcin Prokop, zapytany o swoje największe marzenie.

Strata Marcina Prokopa

Dziennikarz odpowiedział na pytanie: „Kogo lub co w życiu straciłeś i to cię zabolało?”: Chyba najbardziej zaskakującą sytuacją, która mi się przydarzyła, taką najbardziej nieprzerobioną, było to, że straciłem stryja, czyli brata mojego ojca, który był dla mnie bardzo ważną osobą. Też lubił żyć po swojemu i lubił chadzać jak kot własnymi ścieżkami. Był wyjątkowym człowiekiem, który pokazał mi taką rzeczywistość, która mnie gdzieś wciągnęła. Może dzięki niemu jesteś dziś tym, kim jestem, bo był człowiekiem trudnym charakterologicznie. Myślę, że był w spektrum.Był absolutnie wyjątkową postacią.