"Milionerzy" zmienili w tym sezonie barwy. Teleturniej przeniósł się z TVN do Polsatu. Przeniósł się także Hubert Urbański, który niezmiennie od lat prowadzi ten program. W 47. odcinku 19 listopada to właśnie Hubert Urbański pomógł uczestniczce, pani Wioletcie i wskazał na poprawną odpowiedź, dzięki czemu mogła grać dalej. Co się wydarzyło w "Milionerach" 24 listopada?
"Milionerzy": uczestniczka nie dała rady
pani Kamila z Krakowa, która z wykształcenia jest lingwistką. Gra o główną nagrodę od początku nie była dla niej łatwa. Wykorzystała trzy koła ratunkowe, a później usłyszała pytanie za 25 tysięcy złotych. - Jeśli w coś nie warto wkładać wysiłku, mówimy, że "nie opłaca się skórka za..." - przeczytał Hubert Urbański. Pani Kamila miała do wyboru cztery warianty:
- A. Kijek
- B. Siekierkę
- C. Wyprawkę
- D. Stawkę
Uczestniczka stwierdziła, że nie zna odpowiedzi i zaryzykowała. Błędnie zaznaczyła odpowiedź D. i pożegnała się z programem. Internauci byli zaskoczeni decyzją uczestniczki. "Jak można nie znać tego powiedzenia?", "Nie znać odpowiedzi na tak banalne pytania?", "Zero wiedzy" - pisali na Facebooku Polsatu.
W "Milionerach" padł milion
10 listopada teleturnieju "Milionerzy" na antenie Polsatu doszło do emocjonującego finału - pan Bartosz Radziejewski z Wrocławia wygrał milion zł. To pierwszy uczestnik w nowej odsłonie programu, któremu prowadzący Hubert Urbański mógł wręczyć czek na milion złotych.