Podróżujący lotem z Malagi do Warszawy podpity Daniel Martyniuk żądał od załogi samolotu piwa. Alkoholu nie dostał, zaczął się więc awanturować. Z relacji światków wynika, że Daniel Martyniuk sypał wyzwiskami i zabierał się za demolowanie pokładu. Załoga zdecydowała się więc na lądowanie w Nicei. Jak informują lokalne media, Daniel Martyniuk trafił w ręce francuskiej policji i spędził noc w izbie wytrzeźwień. "Super Express" ma odpowiedź linii lotniczych, którymi leciał Martyniuk.

Oświadczenie linii lotniczych

"Wizz Air potwierdza, że lot W6 1336 z Malagi do Warszawy został przekierowany do Nicei z powodu agresywnego pasażera, który groził członkom załogi pokładowej. Po usunięciu niezdyscyplinowanego pasażera w Nicei samolot wznowił rejs i bezpiecznie poleciał do Warszawy z pozostałymi pasażerami" - napisano w oświadczeniu. "Bezpieczeństwo i dobro naszych pasażerów oraz członków załogi stanowią dla Wizz Air najwyższy priorytet. Linia stosuje zasadę zerowej tolerancji wobec wszelkich przejawów agresji – zarówno werbalnej, jak i fizycznej – na pokładzie samolotu. Dotyczy to również spożywania alkoholu wniesionego przez pasażerów oraz wszelkich zachowań mogących zagrażać bezpieczeństwu lub komfortowi innych osób. W przypadkach, gdy zachowanie pasażera stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa lotu lub narusza nasz kodeks postępowania, zastrzegamy sobie prawo do odmowy przewozu w przyszłości i możemy nałożyć zakaz lotów. Ściśle współpracujemy również z lokalnymi organami ścigania oraz władzami lotniczymi, aby zapewnić właściwą reakcję na wszelkie tego typu incydenty" - czytamy w oświadczeniu.

Reklama
Reklama

Za takie rzeczy się płaci

To nie wszystko. Niekulturalny pasażer poniesie także koszty śródlądowania. "Koszty nieplanowanego śródlądowania ponoszą osoby, przez które doszło do takiej niespodziewanej sytuacji, co może być bardzo bolesne finansowo. Ponadto wszelkie koszty wynikające z niewłaściwego zachowania pasażera - w tym koszty przekierowania lotu, opóźnień czy interwencji służb ratunkowych - zostaną przeniesione na osobę odpowiedzialną. W niektórych przypadkach mogą one sięgać dziesiątek tysięcy euro. Załoga Wizz Air, posiadająca wysokie kwalifikacje i doświadczenie, pozostaje w pełni zaangażowana w zapewnienie wszystkim pasażerom bezpiecznego, komfortowego i pełnego szacunku środowiska podczas każdego lotu. Linia dziękuje pilotom oraz załodze pokładowej za profesjonalizm, zdecydowane działanie i podjęcie właściwej decyzji o przekierowaniu samolotu do Nicei w celu zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim osobom na pokładzie - oświadczył Salvatore Gabriele Imperiale, manager ds. komunikacji korporacyjnej w Wizz Air.

Co na to rodzice Daniela Martyniuka?

Plejada skontaktowała się z Zenonem Martyniukiem i jego żoną, Danutą Martyniuk, z prośbą o komentarz do wybryków syna. Zenon Martyniuk, usłyszawszy pytanie, jak się czuje, czytając wiadomości na temat tego, co wyprawiał w samolocie jego syn, od razu się rozłączył. Podobnie zachowała się Danuta Martyniuk.