W 707 odcinku "Na sygnale", który TVP2 wyemitowała we wtorek 15.04.2025 roku o godzinie 21.55 rodzina, przyjaciele, ratownicy, a także widzowie pożegnają Kubę, który zginął bohaterską śmiercią, ratując 2 osoby z zaczadzonego budynku.
Pogrzeb Kuby w "Na sygnale"
Pogrzeb Kuby w 707 odcinku "Na sygnale" zgromadził niemal wszystkich ratowników z bazy w Leśnej Górze, lekarzy pracujących w pogotowiu, ale także rodzinę zmarłego. Kondukt żałobny na cmentarzu będzie prowadził Zdzisio (Jarosław Gruda), który poniesie krzyż.
Wojciech Zygmunt w mediach społecznościowych zamieścił wpis, w którym pożegnał się ostatecznie z serialem i podziękował całej ekipie "Na sygnale".
Wojciech Zygmunt: to by było na tyle
Aktor, grający w "Na sygnale" Kubę podziękował za wspólne 7 lat spędzonych na planie serialu całej produkcji, swoim kolegom z planu, najbliższym i oczywiście fanom, którzy wciąż nie mogą otrząsnąć się po jego śmierci, a co więcej pogodzić się z decyzją o jego odejściu z "Na sygnale".
"To by było na tyle. Muszę przyznać, że te 7 lat minęło bardzo szybko! Był to często trudny, wymagający, ale i piękny czas. Czas, który bardzo mnie zmienił - jako człowieka, ale przede wszystkim jako aktora. Z tego miejsca chciałem serdecznie podziękować Panu Tadeuszowi Lampce za szansę, którą otrzymałem. To dzięki Panu jestem teraz tu, gdzie jestem, i mam zaszczyt pisać ten post. Jestem za to bardzo wdzięczny. Dziękuję! (...) Droga ekipo! Nigdy wcześniej nie poznałem tylu profesjonalnych, a jednocześnie tak serdecznych ludzi. To dzięki Wam ta praca - nie raz po godzinach - była naprawdę przyjemna. Dziękuję!" - napisał aktor.
Pożegnanie z fanami "Na sygnale"
"I na koniec najważniejsze - Wy. Drodzy Widzowie. Chciałem Wam podziękować przede wszystkim za wsparcie w ostatnich dniach. Ilość wiadomości i komentarzy, które od Was otrzymałem, można liczyć w setkach. Nie ukrywam, że momentami było mi ciężko, ale dzięki Wam poczułem, że udało mi się przez ten czas zrobić coś dobrego. Wykreować postać, która dla kogoś była ważna. Wasze zaangażowanie po śmierci Kuby przerosło moje wszelkie oczekiwania. Pewnie to już wiecie, ale warto powtórzyć: JESTEŚCIE NAJLEPSZYMI FANAMI NA ŚWIECIE! I życzę każdemu aktorowi, żeby kiedyś miał tak oddaną publiczność. Będę za Wami tęsknił" - napisał Wojciech Zygmunt.