Maria Pawłowska wcieliła się w serialu "Stulecie Winnych" w postać Michelle. To córka Damiana i Ivonne. W 1972 roku wraz z ojcem po raz pierwszy przyjechała do Polski, gdzie wreszcie mogła poznać całą swoją rodzinę. Michelle podczas rodzinnego obiadu opowiada o sobie i swoich zainteresowaniach. Dziewczyna studiuje slawistykę.

Reklama

Widzowie pokochali ją za rolę Michelle w "Stuleciu Winnych"

Po śmierci Kazi zamieszkuje z Władkiem. Na stypie po pogrzebie babci oznajmia ojcu, że postanowiła zostać w Polsce. Jakiś czas później, Władek radzi jej bo pojechała zobaczyć Polskę. Po namyśle, korzystając z zaproszenia Michała Juniora, jedzie do Gdańska gdzie postanawia zamieszkać na stałe. Kończy studia, zaczyna pracować jako dziennikarka.

Wiąże się z Januszem (Paweł Małaszyński). Ich życie jest nieco skomplikowane, bo matka mężczyzny nie akceptuje tego związku. Widzowie pokochali Marię Pawłowską za rolę Michelle w "Stuleciu Winnych".

Tak Maria Pawłowska pożegnała się z postacią. Co zrobiła?

Aktorka w rozmowie z Dziennik.pl przyznaje, że od momentu kręcenia serialu minęło sporo czasu, więc ten rozdział w swoim zawodowym życiu nieco już zamknęła.

Trochę go zakończyłam. To było bardzo emocjonalne wydarzenie. Kręcenie serialu, droga tej postaci - mówi Maria Pawłowska. Okazuje się, że aktorka postanowiła symbolicznie pożegnać się z serialową Michelle. Co zrobiła?

Napisałam list do Michelle. To było zakończenie roku, w sensie grudzień więc czas, gdy człowiek się tak rozlicza trochę ze wszystkim. Napisałam list, w którym jej podziękowałam za to, co mi dała. Nawet się trochę wzruszam jak to mówię - wyznaje w rozmowie z Dziennik.pl.

Maria Pawłowska o roli Michelle. Mówi o "energii"

Reklama

Maria Pawłowska przyznaje, że nie wróciła jeszcze do tego czasu i listu. Kiedy widzę zdjęcia, nagrania z serialu, to te wspomnienia wracają. Ciekawa jestem, co napisałam w tym liście. Muszę do niego zajrzeć - mówi aktorka.

Przyznaje, że postać Michelle, w którą wcielała się w "Stuleciu Winnych" wbrew pozorom nie jest jej przeciwieństwem. To jest taka postać, która ma sporo ze mnie. Wydaje mi się, że akurat dlatego mnie taka rola została zaproponowana, bo to jest pierwsze moje wcielenie, w którym mogłam skorzystać z takiej energii, którą ja w sobie lubię. Choć, jak przechodzi tę swoją drogę, zdarza się jej to internowanie, miłość, staje się dojrzałą kobietą, to się bardzo zmienia. Podobało mi się, że jest takim kolorowym ptakiem. Nie boi się postąpić inaczej niż wszyscy - mówi Maria Pawłowska.

O czym marzy aktorka? "Spodobała mi się taka praca po…"

Obecnie aktorkę można oglądać w serialu "Królowie". Czy marzy o jakimś zawodowym wyzwaniu? W najbliższym czasie mam nieśmiałe plany, by stanąć po drugiej stronie kamery. Zaczynam o nich mówić głośno. Może nic z tego nie wyjdzie, ale zasiewam takie ziarenka - wyznaje w rozmowie z Dziennik.pl.

Mało, kto wie, że Maria Pawłowska była drugim reżyserem "Akademii Pana Kleksa". Reżyserowałamtam dzieciaki. Spodobała mi się taka praca po drugiej stronie kamery. Aktorstwo – zobaczymy. Na pewno muszę trochę odpocząć po tym sezonie „Królów”, który teraz kręcimy. Zobaczymy, co będzie dalej - mówi.

W jaką rolę wciela się w serialu "Królowie"? Jaka jest ta postać? Zobaczcie nasze WIDEO.

Trwa ładowanie wpisu