Niedawno odbyła się premiera filmu "Biała odwaga", w którym Sandra Drzymalska wcieliła się w postać Bronki.

Sandra Drzymalska jako Bronka w filmie "Biała odwaga"

Zaczęłam od scenariusza, bardzo mnie zainspirował. Ja tę postać zobaczyłam, jak powinna czuć, z jaką wrażliwością odczuwania tego, co się dzieje wokół niej być - mówi aktorka na temat przygotowań do zagrania tej postaci w rozmowie z Dziennik.pl.

Reklama

Oprócz czytania scenariusza i prób scen, zarówno ona, jak i Filip Pławiak, który gra w tym filmie, a także pozostali aktorzy, musieli nauczyć się tańca oraz góralskiej gwary.

Było to wyzwanie przyznam szczerze. Gwara powodowała w nas dreszczyk emocji i strach. Zależało nam na tym, by wyszło to jak najbardziej naturalnie, by w nas żyło. Zostaliśmy do tego bardzo dobrze przygotowani - wspomina Sandra Drzymalska.

Zapytana o swoje ulubione słowo w góralskiej gwarze, odpowiada, że "Chodźże".

"Stulecie Winnych" przyniosło Sandrze Drzymalskiej rozpoznawalność

Wielu widzów kojarzy Sandrę z serialu "Stulecie Winnych", w którym wcielała się w postać Łucji Wierusz-Kowalskiej. To dziewczyna z sierocińca, która była córką Stanisława Winnego i jego szwagierki Władzi. Rozkochuje w sobie kuzyna, czyli Jaśka Winnego. Po trafieniu do więzienia związuje się z pracownikiem Urzędu Bezpieczeństwa Walczakiem. W 1952 roku, po otruciu swojego ubeckiego kochanka oraz poznaniu prawdy o swoim pochodzeniu i pokrewieństwie z Jaśkiem, Łucja popełnia samobójstwo strzelając sobie w głowę.

W rozmowie z Dziennik.pl aktorka przyznaje, że ma do granej przez siebie postaci ogromny sentyment.

Reklama

To niezły charakterek, nie była to pozytywna i dobra postać, ale granie jej dla aktorki jest super rzeczą. Lubię grać czarne charaktery, poszukać w sobie trochę mroku - mówi Drzymalska.

Czego Sandra Drzymalska nigdy nie robi?

Okazuje się, że jest coś, czego aktorka nigdy nie robi. To czytanie w sieci komentarzy na swój temat. Powód?

Staram się nie czytać, bo jest mi to niepotrzebne - wyjaśnia.

Wśród tych, które można znaleźć w sieci, i które dotyczą Sandry Drzymalskiej, w wielu podkreślane jest to, że "aktorka gra oczami".

To bardzo miłe. To mówi o takiej mojej intensywności na ekranie. Dobrze, że posiadam taką cechę - stwierdza.

Trwa ładowanie wpisu