Izabella Krzan jeszcze do niedawna była prowadzącą "Pytanie na śniadanie" w TVP2. Odeszła wraz z pozostałymi zwolnionymi prezenterami i prezenterkami. Długo jednak nie szukała pracy. Zatrudnił ją Krzysztof Stanowski w swoim nowym projekcie, czyli Kanale Zero.

Reklama

Izabella Krzan pojawia się w "Pobudce". Jednym z tematów porannego programu, który nadany został 28 marca była suma, jaką w tym roku zebrał Jurek Owsiak podczas finału WOŚP.

Izabella Krzan wspomina o zakazie TVP dotyczącym WOŚP

Reklama

To kwota 281 mln 879 tys. 118 zł i 7 gr. Była prezenterka "Pytania na śniadanie" wspomniała, że także wspierała tę inicjatywę. Przy okazji opowiedziała o tym, co działo się w jej poprzedniej pracy, czyli TVP. Nie od dziś wiadomo, że stacja ta, odkąd władzę przejął PiS, zdawkowo wspominała o kolejnych finałach WOŚP. Gwiazdy stacji nawet na swoich prywatnych profilach w mediach społecznościowych nie wspominały o tym, że popierają i wspierają akcję.

No wiesz, ja przez kilka lat pracowałam w instytucji, która nie pozwalała nam brać udziału w WOŚP-ie, dlatego ja wspierałam finansowo do puszki albo przelewem... - powiedziała w rozmowie ze współprowadzącym, czyli Tede. Raper zapytał ją, czy serduszek, które są symbolem WOŚP też nie wolno było nosić.

Izabella Krzan: To była jednak paranoja

Reklama

Krzan wspomniała wówczas o prezenterce pogody, która przez serduszko Orkiestry straciła posadę.

No była taka pogodynka, która wyszła na antenę z serduszkiem i to był dla niej koniec i teraz ona wróciła do TVP. Triumfalnie. Nie dziwię się, bo to była jednak paranoja, paranoja - stwierdziła.