W piątkowym wydaniu programu "Pytanie na śniadanie" zadebiutowała nowa para, czyli Joanna Górska oraz Robert Stockinger. Część fanów pozytywnie zareagowała na ich pojawienie się w programie. Nie zabrakło jednak negatywnych komentarz.

Reklama

O ocenę syna i jego występów na wizji poproszony został ojciec prezentera, czyli Tomasz Stockinger.

Bardzo ładnie prezentuje swoją formę zawodową na ekranie, szczególnie że jest to w gorącym czasie pod ostrzałem mediów, publiczności i widzów, którzy w jakimś stopniu są przywiązani do poprzedniej obsady, więc tutaj stopień trudności jest wyższy niż normalnie. Podoba mi się cała para. Razem z Joasią Górską tworzą bardzo zgrany duet, mimo że znają się parę godzin - powiedział w rozmowie z Plejadą Tomasz Stockinger.

Reklama

Tomasz Stockinger o transferze syna do TVP: Zaowocuje dalszym rozwojem Roberta

Aktor znany m.in. z serialu "Klan", czy filmu "Znachor" stwierdził, że jego syn był niedoceniany w poprzedniej pracy, czyli "Dzień dobry TVN".

Temat jest skomplikowany i trudny, dlatego że przy wszystkich zmianach w telewizji publicznej trzeba zachować też ciągłość. Warto zwrócić uwagę wszystkich ludzi chętnych do krytyki, że to jest bardzo duży wysiłek dla wszystkich. Tak się stało, że Robert dostał tę propozycję i z niej skorzystał, bo poczuł się troszkę niedoceniony i mało wykorzystany w "Dzień dobry TVN". A dla niego jest najważniejsze, żeby po prostu się rozwijać - wyjaśnił Stockinger.

Dodał, że jego zdaniem syn dobrze zrobił, że wybrał posadę w TVP.

Tutaj najważniejsze dla mnie jest, żeby dobrze rozwijać się i pracować w zgranym zespole z entuzjazmem i przede wszystkim zawodowo. Mam nadzieję, że to jest widoczne i będzie docenione. Całe to przejście, które wiadomo, nie jest łatwe, bo po 10 latach w "Dzień dobry TVN" przeszedł do TVP, zaowocuje dalszym rozwojem Roberta. Jestem z niego dumny i życzę mu jak najlepiej - stwierdził.