Widzowie "Tańca z Gwiazdami" "wytropili" już kolejną aferę. W sieci krążą plotki o rzekomym romansie Kamila Balei z tancerką, a także o Aleksandrze Mackiewiczu, który jakoby miał być profesjonalnym tancerzem. Do medialnych spekulacji odniósł się teraz Edward Miszczak, dyrektor programowy Polsatu.

Reklama

Afery w "Tańcu z Gwiazdami". Romans Balei i przeszłość Mackiewicza

Fanów tanecznego show nie mniej niż taneczne popisy gwiazd pasjonują plotki i spekulacje wokół program. Wystarczyło, że Kamil Baleja popisał się zmysłowym układem tanecznym, by w sieci gruchnęła plotka o romansie radiowca z partnerką z parkietu, Magdą Perlińską. Kamil uśmiał się z tych plotek wraz ze swoją żoną i tancerką z programu.

"Słuchajcie, oni pięknie wyglądają, świetnie tańczą i każdy może mówić, co chce, pisać, co chce, i w ogóle się tym nie przejmuję. Lubimy się z Magdą. Ja się nie martwię" - powiedziała żona Kamila Balei.

Reklama

Bohaterem afery stał się także aktor znany z serialu "Gliniarze", który tańczy w parze z Izabelą Skierską i w dwóch pierwszych odcinkach otrzymał wysokie noty od jurorów. Internauci wytropili, że Aleksander Mackiewicz ukrył przed wszystkim, że w przeszłości był profesjonalnym tancerzem.

Dowodem na to miał być profil tancerza w serwisie Dancesportinfo.net, czyli światowej bazie tancerzy tańca towarzyskiej. Tancerz wymieniony jako Aleksander Mackiewicz miał reprezentować Niemcy i tańczyć z niejaką Sonią Rank, z którą zdobył nawet wysoką klasę taneczną "B" w tańcach standardowych i "A" w tańcach latynoamerykańskich. W serwisie nie ma zdjęcia tancerza. Kolejnym dowodem miał być wpis z 2016 r. na facebookowym profilu "Fashion TV Polska". W notce biograficznej wymieniono, że to "były tancerz tańców towarzyskich".

Aktor stanowczo zaprzeczył. "Aleksander Mackiewicz z Niemiec to nie ja" – stwierdził, dodając, że to zbieżność imienia i nazwiska.

"Sam zacząłem ten temat googlować, natomiast ten pan jest ode mnie starszy. Był mistrzem, kiedy ja byłem nastolatkiem za barem, jest Niemcem, no to nie ja! (...) Bardzo proszę dokładnie googlować. Ten pan jest Niemcem, seniorem i tancerzem. Informacje o nim i jego klubie są dostępne. To po prostu nie ja" – napisał uczestnik "Tańca z Gwiazdami".

Edward Miszczak odniósł się do afery Mackiewicza w "Tańcu z gwiazdami"

Mackiewicz w rozmowie z Plejadą przyznał, że w dzieciństwie rzeczywiście trenował różne rodzaje tańca, ale porzucił taniec dla aktorstwa.

"Nie ukrywam tego, że 30 lat temu coś tam sobie tańczyłem, bo praktycznie od ósmego do 13. roku życia byłem zajęty tańcem różnorodnym — od występów w »Mini Playback Show« po trenowanie przez krótki czas tańca towarzyskiego, tańca nowoczesnego i jazzu. Nigdy jednak to nie było zawodowstwo" – powiedział.

Plotki wciąż jednak krążą w sieci. W końcu głos zdecydował się zabrać dyrektor programowy Polsatu Edward Miszczak. W rozmowie z Plejadą zwrócił uwagę, że wokół show buzują emocje, a "widownia jest nieprzewidywalna".

"Taniec jest tak uniwersalnym zjawiskiem, że wszyscy mają jakieś śluby, jakieś szkoły tańca. Niektórzy mówią po angielsku biegle, inni mówią słabo. Jedni tańczą lepiej, inni tańczą gorzej. Nie, to nie jest istotne. Istotne jest, co się dzieje w tym momencie. Ja nie obstawiałbym, że to, że on lepiej tańczy, może go zaprowadzić do zwycięstwa. To widownia jest nieprzewidywalna" — powiedział Edward Miszczak.