Programy śniadaniowe to wiele rozmów o różnych sprawach. Prowadzący muszą być przygotowani na każdą sytuację. Zdarza się przecież, że mają inne poglądy niż osoby, które zostały zaproszone do studia. Wtedy dobrze zachować zimną krew albo spróbować obrócić wszystko w żart.
Anna Lewandowska-Kitulek rozmawiała w "Pytaniu na śniadanie" z Joanną Bojańczyk o jednej z największych ikon światowej mody. Chodziło o Annę Wintour, od 1988 r. redaktorkę naczelną amerykańskiego wydania czasopisma „Vogue”.
Spór o Annę Wintour w "Pytaniu na śniadanie"
Anna Wintour słynie z niesamowitego modowego wyczucia oraz autorytarnego stylu zarządzania ludźmi. Jej postacią była inspirowana apodyktyczna redaktorka naczelna czasopisma „Runaway”, Miranda Priestley, którą w filmie "Diabeł ubiera się u Prady" zagrała Meryl Streep.
Wintour bywała oskarżana o mobbing przez byłych pracowników. Projektanci mody twierdzą, że ma bardzo mocny charakter. Cenią jednak jej zdecydowanie, wyczucie i konsekwencję. W studiu "Pytania na śniadanie" rozmawiano o świeżo wydanej biografii naczelnej "Vogue'a", która nosi tytuł "Anna". W pewnym momencie Bojańczyk i Lewandowska-Kitulek zeszły na temat sposobu zarządzania ludźmi, jaki prezentuje Wintour.
Na co może sobie pozwolić szef?
- Święte Teresy nie piastują takich stanowisk. Tylko tak mogę na to odpowiedzieć. Tak, rzeczywiście w książce jest mowa o różnych zachowaniach, które uznalibyśmy za kontrowersyjna, a czasami za niedopuszczalne. Ja myślę, że to warunek, żeby być szefem. Szef nie może być zawsze miły - powiedziała Joanna Bojańczyk.
Ze swoją rozmówczynią nie zgodziła się Anna Lewandowska-Kitulek. Ja się nie zgodzę. Uważam, że szef powinien szanować drugiego człowieka i nie przekraczać pewnych granic. To moja prywatna opinia - powiedziała energicznie dziennikarka .