Przed zbliżającym się świętem Halloween, Blanka Lipińska, autorka bestsellerowej serii "365 dni", zdradziła, jakie ma podejście do tego święta. Celebrytka nie cierpi wizyt dzieci, które zbierają w ten wieczór cukierki. W niedawnym wywiadzie zapowiadała, że tak jak w ub.r. postawi przed drzwiami mieszkania zasieki. W środę stwierdziła, że może jednak wyjedzie. Zaapelowała też do rodziców, których dzieci zbierają cukierki.
Autorka "365 dni" opublikowała zdjęcie zabarykadowanych drzwi sprzed roku i zdradziła, jakie ma teraz plany na Halloween. "Tak było w zeszłym roku. A wiecie, co zrobię w tym? Wyjadę" - napisała z nieskrywaną satysfakcją.
Blanka Lipińska nie chce wydawać pieniędzy na "cudze dzieci"
"Info dla wszystkich, którzy piszą do mnie, że "wystarczy dać cukierka". Po pierwsze nie widzę powodu, aby wydawać kasę na obce dzieci, które nawet nam "dzień dobry" nie mówią, a po drugie nie życzę sobie walenia do drzwi co trzy minuty i krzyków aż do północy. Bo nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, ale to trwa od 19 do 24, a ja mam prawo nie mieć na to ochoty. O brudzeniu drzwi i ścian już wspominać nie będę" - wyjaśniła.
Blanka Lipińska apeluje do rodziców kwestujących dzieci
"Ale zaapeluję do rodziców. Skoro już wysyłacie te dzieci po uzależnienie od cukru, nadwagę i cukrzycę, to powiedzcie im, proszę, że jak ktoś nie dekoruje domu, to się nie bawi. Żeby poszły szukać kalorii w innym miejscu" - napisała na InstaStories.