Joanna Liszowska zyskała sympatię telewidzów rolami w popularnych serialach – zaczynała od grania w „Szpitalu na perypetiach” czy w „M jak miłość”, od 2012 roku jest natomiast gwiazdą polsatowskich „Przyjaciółek”. To właśnie z rolą Patrycji Kochan, w którą wciela się we wspomnianej produkcji, jest dzisiaj przede wszystkim kojarzona.

Reklama

Joanna Liszowska ma też na swoim koncie udział w wielu telewizyjnych show. Występowała m.in. w „Tańcu z gwiazdami”, „Jak oni śpiewają”, „Rankingu gwiazd” czy „Twoja twarz brzmi znajomo”. Niedawno rozpoczęła prace nad kolejnym zawodowym projektem – serialem „Szpital św. Anny”, za który odpowiada TVN.

Jak dogadać się z nastolatką?

Gwiazda wychowuje dwie córki: 13-letnią Stellę oraz jej młodszą o dwa lata, Emmę, które są owocem jej związku z byłym mężem, Olą Serneke. Choć para rozstała się w 2018 roku, wspólnie dzieli się wychowywaniem nastolatek. "Mamy dobre relacje jako przyjaciele i rodzice naszych córek. Zdecydowaliśmy kilka lat temu, kiedy rozpoczął się rozwód, że należy się skupić na dzieciach i zdecydowanie nie powinniśmy się kłócić i być samolubni" - powiedział Serneke w wywiadzie ze szwedzkim portalem Expressen.

Reklama

Joanna Liszowska uwielbia być mamą i, jak podkreśla, to najważniejsza rola w jej życiu. Nie ukrywa jednak, że wychowywanie dwóch nastolatek bywa skomplikowane. "To jest szalenie trudne" - powiedziała w wywiadzie dla Plejady.

"Potrzebna czasem instrukcja"

"Ja czasami się śmieję, że nawet moje córki nie mogłyby mi napisać pewnej instrukcji, jakiegoś poradnika dla mnie, instrukcji obsługi, ponieważ one same nie wiedzą, bo też się uczą. Dlatego najważniejszą rzeczą jest otwartość miłość - to jest podstawa, otaczanie się miłością dawanie sobie miłości, zrozumienia i takiego szacunku do swoich emocji i... rozmowa" - powiedziała aktorka.

"Dla mnie podstawą jest rozmowa i szacunek do emocji, które targają takimi młodymi ludźmi, bo to bardzo trudny moment. Trudny moment trzeba zrozumieć przede wszystkim dla nich, bo jednak te hormony, coraz to nowsze postrzeganie rzeczywistości, poszukiwanie siebie, docieranie do pewnych wniosków, szukanie swojego kierunku swojej drogi - to jest szalenie trudne" - tłumaczy Joanna Liszowska.