Jacek Braciak ma na swoim koncie m.in. role w takich filmach, jak "Córka trenera", "Kos", "Kler" czy "Żeby nie było śladów". Za swą pracę dostał wiele nagród, m.in. filmowe Orły. Widzowie doskonale znają go z serialu "Rodzinka.pl", gdzie gra przyjaciela rodziny Boskich.
Jacek Braciak powrócił na plan serialu "Rodzinka.pl", ale jego opinie na temat polskich seriali nie są zbyt pochlebne. W rozmowie z "Super Expressem" Jacek Braciak podkreślił, że polskie produkcje często nie spełniają jego oczekiwań. Co ciekawe, zauważył, że wszyscy w Polsce oglądają seriale, a mało ludzi chodzi do kina i czyta książki.
Seriale z TVN: "tam nie ma ludzi, nie ma życia"
Zdarza mi się dostawać propozycje seriali z TVN, ale one są wszystkie takie same, pomijając już obsadę, takie glamour, okrągłe. (...) Same kalki, figury, sztance. Tam nie ma ludzi, nie ma życia. Wiecznie te damy w swetrach z za długimi rękawami patrzą na Warszawę nocą... Widzę role, sposób opowiadania, reżyserię nie do odróżnienia. Tam pracują różni reżyserzy, ale jeśli ogląda się te seriale jeden po drugim, wyglądają, jakby robiła je jedna osoba - powiedział Jacek Braciak w wywiadzie dla "Super Expressu".
Jak seriale działają na Polaków?
Ja nie jestem socjologiem. Ja się na ten temat nie będę wypowiadał. Wiem i czasem to było dokuczliwe, że to oddziaływanie serialu na Polaków jest ogromne. Skala popularności jest ogromna. Nie wiem, jak się to tam mierzy w słupkach, ale z reakcji ludzi, których spotykam, widzę, że wszyscy to oglądają. Zresztą mnie to nie zaskakuje, bo w Polsce wszyscy oglądają telewizję, niewiele osób chodzi do kina czy czyta książki. Więc myślę, że to też jest tym spowodowane. Więc nie, nie, nie. Ja bym troszeczkę dziegciu wpuścił do tej beczki miodu, bo jesteśmy na planie "Rodzinki.pl". Serial "Na Wspólnej", który też ma wielką oglądalność, też można nazwać kultowym, "M jak miłość" też jest kultowy i tak dalej. Więc po pierwsze to słowo jest nadużywane, a po drugie cokolwiek puścimy w telewizji niestety w odpowiednich godzinach, jest po prostu oglądane - powiedział Jacek Braciak w wywiadzie dla "Super Expressu".
Co się dzieje na planie "Rodzinki.pl"?
Mogę przebierać, mam z czego żyć. Trzeba uważać na to, co się mówi. Natomiast zaznaczam jeszcze raz. Mam największą pretensję do osób, które to piszą, produkują, dają na to pieniądze - na to wszystko. Miało być wesoło na planie "Rodzinki.pl", a się zrobiło, dosyć minorowo. Ten serial to jest jakieś takie światełko w tunelu, w swoim gatunku, w swoim rodzaju - dodał Jacek Braciak.