Finanse budzą zawsze wiele emocji. Ile powinno się zarabiać, żeby móc powiedzieć, że starcza na wszystko i żyje się godnie? Wypowiedzi gwiazd show-biznesu na ten temat budzą wiele emocji. Lwia część woli milczeć i nie dzieli się informacją o wysokości swoich honorariów, choć powszechnie wiadomo, że zarabiają dużo. Chętniej mówią o tym, ile trzeba mieć, by "godnie żyć?. I tak np. Tomasz Karolak uważa, że jemu wystarcza ok. 40 tys. zł miesięcznie. "W tej chwili, żeby żyć normalnie w Warszawie, trzeba zarabiać powyżej 10 tys. złotych" - powiedziała z kolei Dorota Szelągowska.
"5 tys. to trochę mało"
Przy okazji ostatniego odcinka "Tańca z gwiazdami" Iwona Pavlović porozmawiała o zarobkach z reporterem Pudelka. Wielokrotna mistrzyni Polski w tańcu towarzyskim odpowiedziała na pytanie "ile trzeba zarabiać, żeby godnie żyć".
To jest bardzo trudny temat dla mnie, bo ja mieszkam w Olsztynie - zaczęła. I moim zdaniem to jest bardzo duża różnica między stolicą i tymi większymi miastami rozsypanymi po Polsce a tymi mniejszymi miastami lub wsiami. Ponieważ w stolicy wszystko jest droższe wbrew pozorom, życie, przemieszczanie się, transporty. Więc nawet nie potrafię ustalić ci kwoty. Moim zdaniem 5 tysięcy to trochę mało, a ludzie z tego żyją, wiesz, trudno mi się do tego odnieść. Bo ludzie powiedzą: "Ja tyle zarabiam i żyję godnie" - powiedziała Iwona Pavlović.
Na co wydaje pieniądze Iwona Pavlović?
Ja z mężem prowadzę bardzo spokojny tryb życia i ja nie potrzebuję dużych kwot. Ja dobrze zarabiam i cieszę się, że pan Bóg mi pozwolił na to, natomiast nie rozpuszczam pieniędzy na lewo i prawo. Ja rzadko chodzę po restauracjach, nie wydaję tak pieniędzy - zdradziła jurorka "Tańca z gwiazdami".
Na co wydaje najwięcej? Na ubrania, to takie babskie jest. Chociaż też na podróże. My mamy dom, dość mały, urządzony skromnie. Więc na podróże i ubrania, zdecydowanie mniej na kosmetyki - powiedziała Iwona Pavlović.