Marta Wojtal, jedna z najbardziej cenionych fotografek gwiazd, znana z mistrzowskich sesji fotograficznych, jest w poważnym stanie. Sepsa zaatakowała jej organizm. W sieci pojawiają się poruszające słowa wsparcia.

Ciężki stan

Artystka wyjechała do Albanii, gdzie miała odpocząć. Los napisał dla niej inny scenariusz. W poruszających słowach opisywała swoje doświadczenia związane z problemami zdrowotnymi. "Mam sepsę. Usunięto mi nerkę. Dziś przyszły wyniki tomografu i mam owodnione płuca - zapalenie płuc" - napisała Marta Wojtal.

Reklama

"Ból, który odbiera oddech"

"Rzadko boję się o siebie. Przecież ja - twardzielka, ogarniam wszystko. Tym razem nie ogarnęłam. Cztery hospitalizacje. Karetka. Ból, który odbiera oddech. Gorączka sięgająca 40 stopni, wymioty, drgawki. Obcy kraj. Przyleciałam tu sama. Ale ani przez sekundę nie byłam samotna" - napisała Marta Wojtal. Dodając, że w najtrudniejszych chwilach poznała fantastycznych ludzi, na których może liczyć.

"Wracam do zdrowia"

"Wracam do zdrowia i wracam do Was jak najszybciej, bo chciałabym, żebyście poznali też inną mnie - nie tę trzęsącą się jak galareta ze szpitalnego łóżka. Tę z błyskiem w oku, w klipsach i z aparatem w dłoni. Ostatnie dni to dla mnie konfrontacja z granicą. Granicą bólu, bezradności, wstydu i lęku. Wstydu - bo do Albanii przyleciała Marta w outfitach, z planami na sesje i piękne zdjęcia, a nie Marta podpierająca się o ściany i niekontrolująca własnego ciała. [...] Nie zmieszczę tu wszystkiego. Leżałam w bólu, płakałam, przyjmowałam niezliczone kroplówki, zastrzyki - i zamiast rajskich wakacji, które sobie zaplanowałam, dostałam ciszę, czekanie i ogromny strach" - dodała.