Druga żona muzyka i matka trójki jego dzieci dostała w spadku cały majątek po zmarłym mężu. Najstarsza córka wokalisty, Weronika Ciechowska, będąca owocem jego związku z Małgorzatą Potocką, nie została uwzględniona w testamencie.

Walka o wysokie tantiemy

Najstarsza córka Grzegorza Ciechowskiego spotkała się z macochą w sądzie. Walczy o majątek po ojcu. Wcześniej Weronika Ciechowska dostała zachowek w wysokości 40 tys. zł. W 2006 r. panie porozumiały się i doszło do sądowej ugody. Niestety potem relacje Anny Skrobiszewskiej i Weroniki Ciechowskiej się pogorszyły, a córka muzyka nie ma praw do gigantycznych, wynoszących ok. 400 tys. zł rocznie, tantiem po ojcu.

Reklama

Podczas poprzedniej rozprawy, która miała miejsce w lipcu 2024 r., Anna Skrobiszewska (nosi nazwisko po swoim drugim mężu) przyznała, że otrzymała z tytułu praw autorskich już ponad 8 milionów złotych.

Zapadł wyrok

24 marca sąd zadecydował w sprawie tantiem po Grzegorzu Ciechowskim. Nie uznał argumentów przedstawionych przez Weronikę Ciechowską za wystarczające do uzasadnienia jej roszczeń. Informację potwierdził Wojciech Skrobiszewski, mąż Anny. To prawda, sąd oddalił powództwo, uznając je za całkowicie bezzasadne - wyjaśnił w rozmowie z "Faktem".

To nie koniec batalii sądowej?

Z kolei prawnik Weroniki Ciechowskiej powiedział "Faktowi", że choć choć wyrok jest niekorzystny dla jego klientki, nie zamierzają złożyć broni. Pani Weronika jest dosyć mocno sfrustrowana tym rezultatem. Będziemy składać apelację, bo na ten moment wyrok jest negatywny dla pani Ciechowskiej - powiedział "Faktowi" prawnik Weroniki Ciechowskiej, mec. Marcin Asłanowicz.

Komentarz Anny Skrobiszewskiej

W rozmowie z "Show News" Anna Skrobiszewska ujawniła, czego dokładnie zażądała jej pasierbica. Weronika Ciechowska domagała się ode mnie prawie miliona złotych oraz comiesięcznej, dożywotniej pensji, której nie wypłacam nawet własnym dzieciom - powiedziała.

Anna Skrobiszewska wyjaśniła, że wywiązała się z zobowiązań i nie rozumie, dlaczego Weronika po latach domaga się zmiany ustaleń. Dała też do zrozumienia, że swój majątek zarobiła samodzielnie. Kilka lat temu Anna kupiła na kredyt pensjonat, który prowadzi do dziś.

Reklama

Weronika podpisała ugodę przed sądem w obecności swojego profesjonalnego pełnomocnika. Dostała należny zachowek, czyli część majątku szacowanego na dzień śmierci, który uwzględniał również tantiemy. Dochody, które osiągnęłam po 2001 roku, nie mają nic wspólnego z zachowkiem. Ja go zapłaciłam, a kwota, co wyraźnie podkreślał sąd, w tamtym czasie miała zupełnie inną wartość niż dzisiaj. Porażką jest to, że mijają 24 lata od śmierci Grzegorza, a niektóre osoby wciąż nie mogą pogodzić się z jego wolą zawartą w testamencie - powiedziała druga żona Grzegorza Ciechowskiego.

Anna Skrobiszewska o zemście

W uzasadnieniu usłyszeliśmy, że sąd powinien uszanować wolę spadkodawcy wyrażoną w testamencie. Brak podstaw do jakichkolwiek roszczeń nie wynika z przedawnienia, jak próbuje przekonywać strona przeciwna, tylko z treści testamentu, który jednoznacznie wskazuje mnie jako wyłączną spadkobierczynię. Jestem przekonana, że sąd apelacyjny podtrzyma wyrok, gdyż żyjemy w państwie prawa, a pozew oparty był na kłamstwach i pomówieniach. W mojej ocenie był zemstą za film "Obywatel Miłość" - podsumowała.

"Obywatel Miłość" trafił do kin w 2018 roku, a pięć lat wcześniej Małgorzata Potocka napisała książkę o swojej relacji z Ciechowskim. Dzieło "Obywatel i Małgorzata" nie przypadło do gustu Annie Skrobiszewskiej.