Céline Dion to wielka gwiazda światowej sceny muzycznej. Wylansowała wiele przebojów, m.in. „My Heart Will Go On”, „That’s the Way It Is” czy „I’m Alive”. 56-letniej Kanadyjki ostatnio nie koncertuje. Piosenkarka zmaga się z bardzo poważną chorobą.
Cierpienie Céline Dion
Céline Dion niczego nie ukrywa już przed fanami i w nowym dokumencie na swój temat opowiada o wielkim cierpieniu, które jest jej udziałem. W "Jestem: Céline Dion" pozwoliła sfilmować, jak jej ciało przechodzi fala wielkiego bólu i wstrząsają nią drgawki, a ona płacze i jęczy.
W grudniu 2022 roku Céline Dion nagrała wideo dla swoich fanów, w którym po raz pierwszy otwarcie powiedziała, dlaczego odwołuje koncerty. "Jestem gotowa" - powiedziała ze spokojem.
Gwiazda cierpi na syndrom sztywnego człowieka (SPS). To niezwykle rzadkie neurologiczne schorzenie. Dotyka jedną osobę na milion; dwa razy częściej kobiety, niż mężczyzn.
Tomasz Raczek nie wierzy Céline Dion
Tomasz Raczek od kilku miesięcy prezentuje recenzje nowych tytułów w internetowym programie "Zero ekranowe". Tym razem wziął na warsztat dokument o Céline Dion.
W rozmowie z goszczącym w studiu dziennikarzem radiowym, Kacprem Siedleckim, Tomasz Raczek zasugerował, że mógł być to bardzo dobry pretekst do rezygnacji z występów na scenie.
Czy to jest prawda o Celine Dion, czy to jest wykreowana na potrzeby marketingowe historia problemów ze zdrowiem po to, żeby niejako usprawiedliwić jej nieobecność na estradzie oraz odwołanie światowego tournee, co bez zwolnienia L4 i udowodnienia, że się jest chorą, mogło pociągnąć za sobą ogromne koszty? (...) Jak artystka wymyśla, tzn. mówi, że ma chorobę, która się raz na ileś milionów zdarza, i akurat tej sławnej artystce się zdarzyła, i że są niewyjaśnione przyczyny i nie ma na nią lekarstwa, to u mnie się od razu pojawia taki mechanizm: "Hejże, czy nie za bardzo kombinowano nad tą chorobą? Może to jest nerwica? A może to są ataki paniki, a nie zespół sztywnego człowieka? - stwierdził Tomasz Raczek.
Krytyk nawiązał również do wypowiedzi autorki hitu "Because You Loved Me" z jednego z wywiadów promującego film, w którym przyznała, że zmaga się z chorobą już od kilkunastu lat. Tomasz Raczek nie rozumie, dlaczego powodu ta wstrząsająca diagnoza lekarska wypłynęła dopiero teraz.
Jeżeli przypomnimy sobie występy Celine Dion w ciągu tych 17 lat, to widać, że gdyby to był zespół sztywnego człowieka, to miałaby dużo większe problemy, żeby tak dawać rade i takich recitali, koncertów dawać. To wygląda na nakręcającą się nerwicę, moim zdaniem. Ciało odmawia nie tyle posłuszeństwa, tylko mówi: "It's over the limitation - ja już dalej nie mogę - podkreślił.