Pod koniec 2022 roku media obiegły bardzo zasmucające informacje o Céline Dion. Słynna artystka podzieliła się wówczas z fanami przejmującym nagraniem, w którym ze łzami w oczach poinformowała, że zdiagnozowano u niej nieuleczalną chorobę. Gwiazda cierpi na wyjątkowo rzadki zespół sztywności uogólnionej, zwany również zespołem sztywnego człowieka.
W związku z problemami zdrowotnymi Céline Dion odwołała światową trasę koncertową i ograniczyła aktywność w mediach społecznościowych. W ciągu ostatnich kilku miesięcy gwiazda bardzo rzadko pojawiała się publicznie. Informacje o tym, jak czuje się artystka przekazuje mediom najczęściej jej siostra, Claudette. Powiedziała niedawno, że piosenkarka ma ograniczoną kontrolę nad swoimi mięśniami.
We wtorek Céline Dion, po dłuższej przerwie, zamieściła post w mediach społecznościowych. Ogłosiła, że wkrótce będzie mieć premierę dokument, który opowie o jej życiu i karierze. Film nosi tytuł po prostu "I Am: Céline Dion" ("Jestem Céline Dion"). W produkcji w reżyserii nominowanej do Oscara za film "The Final Inch" Irene Taylor znalazło się też miejsce na opowieść o tym, jak piosenkarka walczy z chorobą.
Céline Dion: Choroba mnie nie definiuje
"Kilka ostatnich lat było dla mnie wielkim wyzwaniem. To podróż od odkrycia, w jakim jestem stanie, do momentu, gdy uczę się, jak z tym żyć i dawać sobie radę. To mnie nie definiuje. Jestem na drodze do wznowienia kariery. Zrozumiałam, jak bardzo mi brakuje moich fanów. Postanowiłam, że wypełnię tę moją nieobecność dokumentując, jak wygląda teraz moje życie" - napisała artystka. Dodała, że ważne dla niej jest, by jak najwięcej mówić o chorobie, z którą się zmaga. Ma świadomość, że jej świadectwo pomoże innym chorym i tym, którzy się nimi opiekują.