"Bagi" mocno rozczarowany zmianami w "Tańcu z gwiazdami". "Nieporozumienie jakieś"

Produkcja "Tańca z gwiazdami" poinformowała widzów, że w półfinałowym odcinku obecnej edycji z programem pożegnają się aż dwie pary. Trzy pary będą musiały zmierzyć się w dogrywce, po której ostateczną decyzję podejmą jurorzy. Nowe zasady zdenerwowały Mikołaja Bagińskiego.

"To mi nie pójdzie"
Kto wystąpi w półfinale "Tańca z gwiazdami"?

Półfinał "Tańca z gwiazdami" odbędzie się w zupełnie nowej formule. Dwie pary z najwyższą łączną punktacją od jury i widzów automatycznie awansują do finału. Pozostałe trzy pary zmierzą się w dogrywce, w której ostateczną decyzję podejmą jurorzy. Produkcja wydała oficjalne oświadczenie, w którym wyjaśniła reguły tanecznego turnieju. "Decyzją jurorów jedna z par uzyska awans do kolejnego odcinka, a dwie pożegnają się z programem" - ogłoszono.

"To mi nie pójdzie"

Jedną z gwiazd, które będą walczyć o miejsce w finale "Tańca z gwiazdami" jest Mikołaj "Bagi" Bagiński. W rozmowie z Pomponikiem influencer nie ukrywał swojego rozczarowania zmianami zasad programu. "No ja uważam, że to nieporozumienie po prostu jakieś. Ja wiem, że przez cały »Taniec z gwiazdami« nauczyłem się troszkę tańczyć, ale nauczyłem się tańczyć, tak jak mi Magdalena powie, że mam zatańczyć wcześniej na treningu. Nie nauczyłem się tańczyć do przypadkowej piosenki, która będzie mi puszczona" - powiedział. "Myślę po prostu, że to mi nie pójdzie, dlatego tak duży focus dajemy na te tańce, żeby pokazać jak najlepszy taniec, żeby zachęcić ludzi do głosowania właśnie za tym tańcem i liczymy, że może uda nam się przejść dalej" - dodał "Bagi".

Reklama