Serial wyreżyserował Wojciech Fiwek na podstawie scenariusza, który napisał razem z pisarzem Aleksandrem Minkiewiczem. Bohaterami filmowej opowieści byli uczniowie siódmej klasy, którzy zaczynają naukę w nowej szkole, otwartej w małym miasteczku na Ziemiach Odzyskanych. Niedawno skończyła się wojna. W tle są akcje dywersyjne Werwolfu i działania szabrowników.
Zdjęcia powstały m.in. w Mieroszowie na Dolnym Śląsku. Pierwszy odcinek "Grubego" Telewizja Polska wyemitowała 11 stycznia 1973 r.
Przygody Maćka Łazanka i jego kolegów, dla których pierwowzorem była książka Aleksandra Minkiewicza, podbiły serca młodych widzów. Obok dziecięcych aktorów zagrali m.in. Katarzyna Łaniewska, mama Maćka czy Tadeusz Schmidt (ojciec Maćka).
Mocno zbudowany Maciek dostał od kolegów przezwisko "Gruby". Najpierw był przedmiotem ich drwin, a potem zaskarbił sobie ich sympatię i szacunek. Zdobył też przyjaciół. Grupy, Piotrek i Kowal oraz ich powiernik, stary woźny Józef, wplątali się w niezwykłą i tajemniczą historię.
Mariusz Kozłowski walczył o rolę w serialu "Gruby"
Mariusz Kozłowski, który zgrał główną rolę w serialu, zdobył ogromną popularność. Urodzony w 1958 r. chłopiec pokonał w castingach prawie pięć tysięcy konkurentów. Kozłowski pierwszego przesłuchania nie przeszedł. Nie przejął się jednak porażką i próbował dalej. W końcu się udało.
"Miał szczęście, bo trafił do mnie" - powiedział w wywiadzie dla "Dziennika Łódzkiego" Wojciech Fiwek. "Jeśli chodzi o aktorstwo, to Mariusz był katastrofą. Pierwsze materiały z jego udziałem były do wyrzucenia. Wziąłem Mariusza do kina, pokazałem, jak zagrał i zapytałem, czy to on. Stwierdził, że nie. Po tym na zdjęciach był już sobą. W serialu jest scena, w której uczył się jeździć na rowerze. On naprawdę nie potrafił jeździć i się do końca się nie nauczył" – mówił reżyser.
Odtwórca roli "Grubego" do grania nie wrócił
Mariusz Kozłowski nigdy już nie zagrał w filmie. Skończył szkołę gastronomiczną i przez kilka lat prowadził bistro w Szczecinie. Później zajął się handlem. Ożenił się, urodzili mu się synowie. Niestety, był uzależniony od hazardu, co zrujnowało mu życie. Zaczął też pić. Rozpadło się jego małżeństwo. W końcu udało mu się wyjść na prostą.
"Jestem mocnym człowiekiem. Poradziłem sobie z paleniem, chociaż kiedyś dziennie potrzebowałem 60 papierosów. I z alkoholem też. Teraz nie palę i nie piję. Nawet w sylwestra jedynie moczę usta w szampanie" – mówił Kozłowski w wywiadzie dla „Życia Warszawy" w 2006 r. Odtwórca roli „Grubego" zmarł w 2008 r. Miał 50 lat.
Dwadzieścia lat po premierze "Grubego" reżyser Wojciech Fiwek zaprosił dawnych dziecięcych aktorów i nakręcił półgodzinny dokument "Powrót Grubego".