Czy Polsat śniadaniówką stoi? Można tak powiedzieć?

Mając sześć nowych projektów?

O tym było najgłośniej podczas prezentacji jesiennej ramówki Polsatu.

Reklama

Tak, bo to jest dziewięć godzin programu life tygodniowo. My już nauczyliśmy się robić newsy, wydarzenia, eventy sportowe, czy rozrywkowe, ale takiego porannego programu, który trwa tyle czasu, który będzie miał publiczność na żywo jeszcze u nas nie było.

Edward Miszczak dał się namówić na śniadaniówkę w Polsacie? "To nie ja uległem, ale…"

Wreszcie pan chyba uległ namowom, które pojawiały się od dłuższego czasu skoro ten program, co prawda nie w formie siedmiu dni w tygodniu, ale weekendu, będzie obecny na antenie.

To nie ja uległem, ale moi szefowie. Ja wiedziałem zawsze, że taka stacja jak Polsat musi mieć swój program poranny, rozrywkowy rzecz jasna, bo od wielu lat Polsat ma poranny program informacyjny i on się świetnie ogląda. Tłumaczyłem moim szefom, że mój też będzie się świetnie oglądał, dlatego spróbujmy. Z jednej strony jest to jakiś rodzaj lepiszcza dla całej ramówki, gwiazda przychodzi wieczorem na prime time a rano zachęca żeby widzowie przyszli, że pokazujemy fajne tematy w weekend, gdy jest więcej czasu a w tygodniu jesteśmy zagonieni, zapędzeni.

Weekend mamy trochę czasu w rodzinie na rozmowę, na kawę, na rozmowę. Rozmawiamy o tematach, które pojawiły się w życiu innych ludzi i pojawiły się także w naszym. Tak jest to budowane, że nie chcemy ludzi zaskakiwać jakąś sensację, nie chcemy pokazywać tabloidalnych treści: "Patrzcie Kowalska urodziła syna". To jest trochę w innym wymiarze, trochę między tabloidem a tygodnikiem.

Wśród prowadzących zobaczymy Katarzynę Cichopek i Macieja Kurzajewskiego, dołączył także Olek Sikora. Niektórzy zastanawiają się, dlaczego nie przygarnął pan wszystkich duetów, które zostały zwolnione z "Pytania na śniadanie" emitowanego w TVP?

Reklama

Do realizacji trzech dni? Miałem dwie znakomite pary w Polsacie. Olek Sikora jest reporterem i uczestnikiem programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" to jest zupełnie inny wymiar, niż prowadzenie trzech godzin całego programu, chociaż wiem, że w telewizji publicznej to robił. Dla mnie było bardzo ważne, że może w ostatniej chwili, ale ta para sama odeszła, z nich nie zrezygnowano. Oni zrezygnowali z tego nadawcy, są zawodowcami.

Kasia Cichopek pracowała kiedyś w naszej stacji, wróciła do domu. Dostała fajny program do poprowadzenia, przed Maćkiem też czeka duże wyzwanie sportowe. Myślę, że znaleźli swoje miejsce, ale wróciła też trochę do Polsatu Agnieszka Hyży. Z Maćkiem Rockiem to świetna para. Nie mówię już o Paulinie Sykut-Jeżynie i Krzyśku Ibiszu, bo oni są twarzami całej stacji. Ten zespół "Halo, tu Polsat" to dynamika, power, wszystko, co można mieć dobrego.

Maciej Dowbor może wrócić do Polsatu? Edward Miszczak stawia sprawę jasno

Skoro mowa o Maćkach. Tak łatwo wypuścił pan Macieja Dowbora? Ma szansę powrotu, jeśli będzie chciał to zrobić czy te drzwi Polsatu są już zamknięte?

Maciek sam nam podziękował, nie dało go zatrzymać. Nie wiem czy dostał jakąś inną propozycję, czy z czegoś był niezadowolony. Rozstaliśmy się grzecznie i polubownie, zawsze ma powrót do Polsatu. Tak jak Kasia Cichopek wróciła, tak on jak kiedyś zatęskni, to "Voila".

Trwa ładowanie wpisu

Z "Tańca z gwiazdami" i "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" też pan nie rezygnuje. To sztandarowe programy, które wciąż ciągną Polsat?

Jak pani wie, są świetnie oglądane. "Taniec z gwiazdami" miał około 14 proc, udziału w rynku. "TTBZ" zawsze powyżej 10. Takiego weekendu, jaki my mamy "TTBZ", kabaret i "Taniec z gwiazdami" - takie trzy uderzenia i jeszcze "Halo, tu Polsat" i dwa seriale, nie ma nikt. Duże wydatki muszę pani powiedzieć.

Edward Miszczak zdradza, jaki taniec lubi. "Na ślubie go tańczyłem"

Jaki taniec jest panu najbardziej bliski?

Kocham jive'a. Na ślubie go tańczyłem. A wracając do "Tańca z gwiazdami" to mamy tu zespół młodych, świetnych ludzi, którzy w swoich kategoriach są docenieni nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Mamy świetną obsadę uczestników "Tańca" i "TTBZ". Zaczyna Polsat kontynuować tę drogę gwiazd.

Kabarety się odobraziły po jesiennych wydarzeniach i zawirowaniach, gdy zostały zdjęte z anteny?

Jak w każdej rodzinie raz biesiadnicy na siebie nakrzyczą, za chwilę się przeproszą i startują dalej. Myślę, że to była taka bezsensowna okoliczność kampanii wyborczej. Wszystkim popuszczały nerwy. Zatęskniliśmy za sobą i jedziemy dalej jesienią.

Obserwuje pan inne stacje. Jak pan ocenia te kilka miesięcy nowej TVP?

To jest bardzo trudny projekt. Trzeba zadowolić ludzi, którzy zostali wyrzuceni. Dyrektor Sławomir Zieliński pewnie nie wszystkich chciałby mieć na nowo w telewizji, ale musi im dać zadośćuczynienie, jakąś radość, że można do tej stacji, z której się wyleciało niesłusznie, wrócić. Po drugie kłopoty finansowe. Powoli to odbudowują. Myślę, że zbudują tę telewizję na nowo.

Jest jakiś nowy program albo osoba, która przypadła panu do gustu w tej nowej TVP?

Trochę potraciliśmy kolegów i koleżanek. Mam nadzieję, że nie będą pukać na nowo. Nie wymieniam nazwisk. Ja tylko jestem dumny z tego, że parę osób udało nam się przekonać, że tam jest bardzo dużo ludzi.

Lepiej zostać w Polsacie?

Bo tu ich wszyscy kochamy.

Dyrektor programowy Polsatu chwali Katarzynę Cichopek. Co w niej ceni?

Nowy program prowadzony przez Katarzynę Cichopek to "Twoja mama, twój tata". Stawia pan na format, w którym dojrzali ludzie szukają swojej drugiej połówki, zupełnie inny niż "Love Island"?

To jest obłędny format, który pojawił się na rynku ze trzy lata temu. Jest bardzo poszukiwany przez stacje telewizyjne. Jestem bardzo wdzięczny naszym służbom programowym, które usiadły nad licencją tego projektu. To rzeczywiście jest program randkowy, tylko randkowicze mają powyżej czterdziestki. Nie wiedzą o tym, że udają się na te randki za zgodą swoich dzieci.

Te dzieci moderują te spotkania. Mamy dwa domy - w jednym pełne love, starania o miłość, w drugim giełda. Samotny ojciec, samotna matka jest największym zmartwieniem dziecka. Ono nie wie, co z tym fantem zrobić. Nie będę spoilerował, ale tam się zdarzyły prawdziwe miłości. Nikt tam nie przyszedł dla kariery. Tam ludzie przyszli naprawdę po miłość.

Dlaczego właśnie Katarzyna Cichopek jako prowadząca ten format? Skąd ten wybór?

Ciepła, kompetentna, nie jest sensacyjna, nie jest egotyczna, ani skupiona na sobie, zawodowa. Jeszcze jeden program muszę pani polecić, czyli "Siły specjalne Polska". To jest takie moje odkrycie na dzisiejszy czas, gdy newsy plują w naszym kierunku te informacje o Zatoce Perskiej, o Bliskim Wschodzie, o Iranie, czy naszym Wschodzie. Nie wystarczy uciec do Hiszpanii, trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: "Co ja muszę zmienić w sobie, by przygotować się na ciężki czas?".

Tego po godzinach uczy się Edward Miszczak. Po co mu ta umiejętność?

Czy będę umiał walczyć?

Ze swoimi słabościami, bo walka z wrogiem to jest taka odpowiedź, że nigdy nie jesteśmy jej pewni, ale jest tyle rzeczy do zmienienia w sobie. Ja postanowiłem po tym programie nauczyć się pływać, jestem już po pierwszej lekcji, bo ciągle nie umiałem. Zobaczyłem, ten program mi unaocznił, jak to jest niezbędne i potrzebne.

To życzę panu, by nauczył się pan dobrze pływać.

Dzięki.

OBSERWUJ nas na WhatsApp