Aleksandra Grysz, która jest jedną z dziennikarek "Pytania na śniadanie" już niebawem urodzi swoje pierwsze dziecko. Ojcem malucha będzie jej redakcyjny kolega i prowadzący program, czyli Tomasz Tylicki.
Aleksandra Grysz już niebawem urodzi syna
Para w urodziny Oli Grysz dowiedziała się, jakiej płci będzie ich pociecha. Do ostatniej chwili nie wiedzieli, czy na świat przyjdzie chłopiec, czy dziewczynka. W rozmowie z Dziennik.pl celebrytka opowiedziała, jak się o tym dowiedzieli.
To wyglądało tak, że ze względu na nasze wcześniejsze doświadczenia, gdy tylko skończyliśmy 10. tydzień, zrobiliśmy badania genetyczne. W ramach tych badań można dowiedzieć się, jaka jest płeć dziecka. Poprosiłam przyjaciółkę, by odczytała je a nam tylko przysłała wiadomość, czy nie ma tam żadnej wady, czy wszystko jest w porządku. Płeć zamazała i podzieliła się tą wiadomością tylko z jedną osobą, czyli panią, która przygotowywała mój tort urodzinowy. W moje urodziny biały tort w kształcie serca skrywał nadzienie różowe albo niebieskie- opowiedziała.
Tak na imię będzie miało dziecko dziennikarki "Pytania na śniadanie
Okazało się, że to chłopiec. Jak przyznała Aleksandra Grysz od początku czuła, że to będzie syn.
Gdy się okazało, że to chłopiec to każda komórka ciała Tomka, wręcz eksplodowała, bo on marzył o chłopcu. Ja potrzebowałam kilka godzin żeby przetrawić, ale cieszyłam się od samego początku - powiedziała. Wyjaśniła, że większość jej znajomych ma córki, więc w tej kwestii "ma większe doświadczenie".
W piątek (5 lipca) zorganizowane zostało "baby shower" dziennikarki. Przyjęcie odbyło się w ogrodzie domu, który Grysz buduje wraz z Tylickim. Nie brakowało błękitnych akcentów - balonów, tortu z misiem oraz słodkich przekąsek, również w kolorze niebieskim. Jako prezent goście dostali świecie sojowe, na których widniał napis z imieniem syna dziennikarki. Przy okazji podzieliła się pewnym drobnym szczegółem. Okazuje się, że ona i Tomasz Tylicki zdecydowali się na imię "Tymoteusz".
Jak wyjaśniła dziennikarka na swoim Instagramie imię Tymek będzie miało takie same inicjały jak tatuś, czyli "Tomasz Tylicki". Wśród prezentów, które Ola dostała od przyjaciółek był m.in. kosz na pieluchy, zabawka do powieszenia w wózeczku malucha, czy sportowe buciki i koń na biegunach.