Jarosław Jakimowicz był przez ostatnie lata twarzą TVP. Znany był z kontrowersyjnych, wręcz skrajnych opinii. Wraz z Magdaleną Ogórek prowadził program "W kontrze". Za to, co mówił na antenie często był krytykowany. Ze stacją pożegnał się w 2023 roku.

Reklama

Niska oglądalność "Pytania na śniadanie"

Po odejściu ze stacji nie szczędził jej słów krytyki. Teraz także postanowił zabrać głos na temat jednego z flagowych programów TVP, czyli "Pytania na śniadanie". Po zmianie władzy, która nastąpiła w stacji pod grudnia ubiegłego roku, zmieniła się także szefowa śniadaniówki. Jedną z pierwszych decyzji, jaką podjęła była wymiana wszystkich prowadzących. To nie spotkało się z aprobatą widzów.

Program zaczął, co prawda powoli zbierać pozytywne recenzje, ale spadki oglądalności są znaczące i liczą nawet 100 tysięcy widzów mniej w ciągu ostatniego roku. Szefowa śniadaniówki, Kinga Dobrzyńska jest pełna optymizmu i wierzy, że już niebawem pojawią się wzrosty.

Jarosław Jakimowicz zamieścił wymowny wpis na temat TVP

Widzowie muszą się przyzwyczaić, a obecna sytuacja nie zniechęca nas do działania - stwierdziła szefowa "Pytania na śniadanie"

Jarosław Jakimowicz postanowił skomentować to, co dzieje się z "Pytaniem na śniadanie". Warto przypomnieć, że on również pracował w tym programie i prowadził rozmowy z pracownikami służb mundurowych. Na swoim Instagramie zamieścił post, w którym skomentował niską oglądalność programu. Do zdjęcia z wycinkiem artykułu na ten temat dodał wymowny komentarz.

Do czego przyzwyczaić? Do dziadostwa i słabych prowadzących? - napisał.

W kolejnym wpisie dodał, że "mówi jak jest" a nie obraża.

Programów reżimowej tvp i jej programów nie da się oglądać. Poziom żenada. Jakimowicz obraża? Mówię jak jest. Oglądalność prawdę ci powie. Obejrzyj, popatrz posłuchaj żenującej Tadli. Reanimowanie trupów na antenie nie sprawdza się. Oni chcą zniszczyć widzą, który preferował wartości chrześcijańskie i położyć telewizję - napisał.