Pan Krzysztof Gliński z Olsztyna jest lekarzem, specjalistą radioterapii onkologicznej. W wolnym czasie pasjonuje się cukiernictwem. Interesuje się też filmami, geografią, historią, astronomią, malarstwem i architekturą. Chętnie biega i jeździ na rowerze.

Reklama

Wyjątkowa sytuacja w "Va Banque"

Krzysztof Gliński zapisał się w historii teleturnieju "Va Banque". Nikomu do tej pory nie udało się wygrać tak jak on. Odniósł zwycięstwa w teleturnieju za kadencji trzech prezenterów. A byli to kolejno - Kazimierz Kaczor, Przemysław Babiarz i Radosław Kotarski.

Ile wygrał zwycięzca?

Pan Gliński radził sobie znakomici. Tuż przed finałem zgromadził na koncie ponad 11 tys. zł. Dzięki finałowemu pytaniu kwota ta wzrosła do 14 tys. zł.

Finał wyglądał tak. Trzeba było ułożyć pytanie do odpowiedzi, która brzmiała: "Tę stolicę afrykańskiego państwa nazwano na cześć piątego prezydenta USA". Krzysztof Gliński zapytał: "Czym jest Monrovia?" i wygrał.

Krzysztof Gliński w czasie pięciu rozgrywek w "Va Banque" zyskał 70 tys. 800 zł. "Zostałeś wielkim mistrzem. Ciareczki. Coś niezwykłego!" - mówił prowadzący. Podkreślił, że Krzysztofowi ta sztuka udała się już po raz kolejny. Najpierw wygrał program, gdy prowadził go Kazimierz Kaczor, później, kiedy gospodarzem był Przemysław Babiarz i teraz za kadencji Radka Kotarskiego.