Paweł Małaszyński 1 lutego br. opublikował oświadczenie. Poinformował, że po 22 latach odchodzi z Teatru Kwadrat. "Drogie koleżanki i koledzy, droga publiczności… odchodzę. Nie zobaczycie mnie już w żadnym spektaklu przy ul. Marszałkowskiej 138. (...) Decyzja o odejściu nie była łatwa, ale w zaistniałej sytuacji i atmosferze, jaka panuje w teatrze od zeszłego roku, uznałam, że nie mogę postąpić inaczej" – pisał aktor, który podziękował za współpracę wielu koleżankom i kolegom, jednak ani słowem nie wspomniał o nowej dyrektorce teatru, Ewie Wencel.
Pawłem Małaszyński twierdzi, że nie miał wyboru
Aktor nie kryje, że jest mu bardzo ciężko. "Dla mnie to jest nowy etap w życiu, szczerze powiedziawszy, nigdy nie przypuszczałem, że do tego dojdzie, ale sytuacja mnie zmusiła do podjęcia takiej decyzji" - powiedział w wywiadzie z serwisem Newseria Lifestyle.
"W związku z tym musiałem się odnaleźć na zewnątrz, poza tym moim dotychczasowym domem. Zostałem więc tak zwanym wolnym strzelcem, też teatralnym. Nie planowałem tego, ale tak jest. Trzeba było się wziąć w garść, zostawić przeszłość za sobą, pogodzić się z tym, co się wydarzyło, i iść dalej. Najłatwiej jest się poddać, ale nie, ja tego nie zrobię. Teraz trzeba się zmierzyć z nowymi wyzwaniami i od początku wytaczać sobie nową ścieżkę" – opowiadał aktor.
Koledzy aktorzy wsparli Pawła Małaszyńskiego
Paweł Małaszyński mógł liczyć na wsparcie kolegów z branży. Aktor otrzymał angaż w spektaklu "Barabuum!" w reżyserii Artura Barcisia. "Jestem bardzo wdzięczny Arturowi Barcisiowi i producentowi Karolowi, którzy odezwali się do mnie od razu po tym, jak usłyszeli o mojej sytuacji i zaproponowali mi tę sztukę" - powiedział.
Aktor nie chce już dłużej patrzeć w przeszłość. Z optymizmem spogląda przed siebie, choć wiele go to kosztowało. Niedawno artysta podjął również współpracę z Wojciechem Malajkatem.
"Ja jestem facetem, który bardzo się przyzwyczaja do ludzi. Lubię mieć dobry kontakt, lubię mieć fajną atmosferę w miejscu pracy, bo na tym też to polega i właśnie tutaj ją odnalazłem" - mówił w wywiadzie. "I dzięki temu byłem też w stanie wylizać swoje rany po odejściu z mojego poprzedniego miejsca pracy, co nie było łatwe" - dodał Paweł Małaszyński.
Aktor podsumował, że teraz jest otwarty na wszelkie propozycje zawodowe.