Marcin Daniec był gościem podcastu "WojewódzkiKędzierski". Komik zdradził, że dostał propozycję poprowadzenia gali SuperJedynek podczas tegorocznego festiwalu w Opolu. Przyznał również, że nigdy w życiu nie przeklął, ani nie obraził swoich widzów i ten poziom żartów jest mu obcy.

Reklama

Marcin Daniec wraca na festiwal w Opolu

Dostałem zaproszenie, po 30 latach przerwy, żeby poprowadzić SuperJedynki w Opolu. Wyjdę i będę subtelny, elegancki i starał się być dowcipny, ale nie tak nisko latającymi siekierami - powiedział Marcin Daniec. Nawiązał do żartów z oscarowej gali, które opowiadał Jimmy Kimmel. Daniec w podcaście "WojewódzkiKędzierski" wyznał, że zdecydowanie nie jest fanem poczucia humoru Kimmela, a oprawa gali go nie zachwyciła.

Reklama

Marcin Daniec o TVP

Marcin Daniec powiedział także, jak mu się podoba "nowa" TVP. Podkreślił, że bardzo się przez kilka miesięcy zmieniła, co go bardzo cieszy. Uchylił też rąbka tajemnicy, co się będzie działo podczas tegorocznego koncertu SuperJedynek na festiwalu w Opolu.

Zaskoczę was. Wystąpi 27 absolutnych "king-kongów". Nie macie czasu antenowego, żeby to zmieścić - powiedział Marcin Daniec.

Marcin Daniec o żonie

Marcin Daniec od 23 lat jest ze swoją żoną, Dominiką Grobelską. W rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim wyjawia, co poczuł, gdy zobaczył ukochaną po raz pierwszy oraz dlaczego z dumą mówi o sobie, że jest pantoflarzem.

To był taki przypadek jak w Harlequinie. Ona siedziała na publiczności, spojrzałem w jej stronę i pomyślałem: to jest niemożliwe. To jest niedopuszczalne! Ja po prostu oszalałem - opowiadał Marcin Daniec.

Piotr Kędzierski zwrócił uwagę na to, że była to relacja "podwyższonego ryzyka", bo satyryka i jego żonę dzieli 20 lat. Marcin Daniec jednak wszystkiemu zaprzeczył, wyjaśniając, że ani dla niego, ani dla jego żony nigdy nie było to problemem.