W ostatnich dniach media sporo miejsca poświęcały atakowi, którego ofiarami padli Viki Gabor i jej ojciec. We wtorek - 11 czerwca - piosenkarka podróżowała wraz z tatą samochodem po Warszawie, a dokładniej: po Alejach Jerozolimskich. W pewnym momencie doszło do sprzeczki z innym kierowcą.

Reklama

Atak i pobyt w szpitalu

Portal miejskireporter.pl. relacjonował, iż 34-letni kierowca drugiego pojazdu miał uderzyć 53-letniego ojca piosenkarki i spryskać go gazem pieprzowym. Dariusz Gabor został zabrany do szpitala. Dodatkowo piosenkarka, która także ucierpiała w wyniku rozpylenia gazu pieprzowego, znalazła się pod opieką lekarzy z prywatnej kliniki okulistycznej.

Niedługo po zdarzeniu na oficjalnym profilu Viki Gabor pojawiło się oświadczenie wydane przez reprezentującą ją agencję. Teraz sama 16-latka dodała kilka słów „od siebie”.

Viki Gabor dochodzi do siebie

Viki Gabor opublikowała teraz komunikat, w którym odniosła się do przykrej dla niej sytuacji. Poinformowała, jak się czuje, a także podziękowała za wszystkie słowa wsparcia, jakie do niej napływają od zatroskanych fanów.

"Dziękuję bardzo Wam wszystkim za całe wsparcie, jakie od Was dostaję. Bardzo dziękuję Pani Monice za bezinteresowną udzieloną pomoc tam na miejscu i za odwagę, jaką się wykazała. Jestem już w domu i powoli dochodzę do siebie po tym, co nas spotkało. Nikomu nie życzę takiego bólu, jakiego doznałam i który nadal odczuwam" - napisała wokalistka.