W 22 marca księżna Kate opublikowała wideo. Opowiedziała w nim, że przechodzi terapię onkologiczną. Stało się to po jej wielomiesięcznej nieobecności w przestrzeni publicznej.

"W styczniu przeszłam poważną operację jamy brzusznej i wówczas nie stwierdzono zmian nowotworowych. Operacja była udana, jednak w toku badań wykonanych po zabiegu poinformowano mnie o obecności nowotworu. Mój zespół medyczny zalecił serię chemioterapii prewencyjnej i obecnie znajduję się we wczesnej fazie leczenia" - powiedziała żona następcy brytyjskiego tronu.

Reklama

Zbankrutowała firma rodziców księżnej Kate

Na fali zainteresowania księżną Kate do mediów powrócił temat jej rodziny. Przypomniano, że firma Party Pieces, którą w 1987 r. założyli Carole i Michael Middletonowie, niedawno zbankrutowała.

Przez lata firma Party Pieces była bardzo dochodowym przedsięwzięciem i państwo Middetone zostali milionerami. Kłopoty zaczęły się, gdy przyszła pandemia koronawirusa. Ludzie przestali organizować przyjęcia, a co za tym idzie spadły obroty Party Pieces.

W 2023 roku Middletonowie ogłosili upadłość, a ich firmę wykupił szkocki biznesmen, James Sinclair. Pieniądze nie wystarczyły jednak na pokrycie wszystkich zobowiązań wobec wierzycieli. Według firmy Interpath Advisory długi Middeltonów wynoszą ponad 2,6 mln funtów. Co więcej, rodzice Kate nie są w stanie opłacić także doradców, którzy brali udział przy procesie upadłościowym.

Czy królewska rodzina pospieszy Middletonom z pomocą?

Ekspert ds. rodziny królewskiej Christopher Anderson powiedział "Us Weekly", że w tej chwili nikt z otoczenia chorujących na raka króla Karola III i księżnej Kate nie ma głowy do tego, by martwić się długami Middletonów. Jak wyjaśnił, osobisty majątek rodziców księżnej, który zgromadzili przez lata, nie jest zagrożony.