Po drugim odcinku "Tańca z gwiazdami" najwięcej punktów mają pary Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko - 74, a tuż za nimi są Katarzyna Zillmann i Janja Lesar z 73 punktami.

Ewa Minge już nie zatańczy

W pierwszym odcinku 17. edycji "Tańca z gwiazdami" nikt nie odpadł z programu. W drugim, głosami widzów, odpadli Ewa Minge i Michał Bartkiewicz. W odcinku zaprezentowali się w walcu angielskim do piosenki Roda Stewarta "When I Need You" i dostali od jurorów 29 punktów.

Reklama

Widzowie błyskawicznie zareagowali na wieść o tym, że projektantka została wyeliminowana z rywalizacji o Kryształową kulę. Wielu z nich zwróciło uwagę, że Ewa Minge nieelegancko zwróciła się do Rafała Maseraka, twierdząc, że ją ośmieszył.

Co Ewa Minge powiedziała Rafałowi Maserakowi?

To była wspaniała przygoda. Cieszę się, że to ja odpadłam, bo trudno byłoby mi wskazać kogokolwiek z naszej jedenastki, kogo chciałabym poświęcić. A ponieważ we wszystkich wywiadach mówiłam, że zupełnie nie jestem z tego świata i że trudno mi będzie stanąć przed jury w tych takich rajtuzach, które mam na sobie, jak się okazało, moja przepowiednia była faktem. Dziękuję ci, Rafale Maseraku, za to, że ośmieszyłeś nas na koniec, robiąc figurę, którą ja zrobiłam. Myślę, że to jest klasa sama w sobie - powiedziała Ewa Minge, gdy już było wiadomo, że żegna się z programem.

Reakcje internautów

"Jej końcowa wypowiedź bardzo nietaktowna", "Tak czułam. Czegoś zabrakło", "Bardzo dobrze, że odpadła - zero klasy na koniec", "Nieeleganckie zachowanie na koniec", "Czasami naprawdę lepiej przemilczeć" - napisali internauci w komentarzach pod postem na oficjalnej stronie programu na Instagramie. Wiele osób było przeciwnego zdania, uważano, że Ewa Minge miała racje, a Rafał Maserak był złośliwy . Chwalono też występ Ewy Minge w "Tańcu z gwiazdami".