Adrian Szymaniak był uczestnikiem jednej z pierwszych edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". W show znalazł miłość . Ożenił się z Anitą. Para ma dwójkę dzieci.
Adrian z "ŚOPW" trafił do szpitala. Przeszedł dwie operacje
W lipcu br. okazało się, że Adrian trafił do szpitala. Powodem były objawy neurologiczne. Został poddany operacji usunięcia guza mózgu. Komplikacje po zabiegu sprawiły, że potrzebny był kolejny zabieg usunięcia krwiaka.
Wczoraj miałem kolejny zabieg. Po usunięciu stanu zapalnego i guza mózgu powstał krwiak/wodniak, przez który nie mogłem opuścić szpitala przed weekendem. Plan był, aby pozbyć się tego farmakologicznie, jednak badanie kontrolne tomografii w poniedziałek pokazało, że plan nie wypali. W związku z tym lekarze zmuszeni byli pozbyć się tego mechanicznie, co miało miejsce wczoraj popołudniem - mówił w rozmowie z Pudelkiem.
Adrian ze "ŚOPW" o swojej operacji. "Zmiana została wycięta w całości"
Adrian w mediach społecznościowych dzieli się z internautami informacjami na temat swojego stanu zdrowia. Teraz napisał, co dalej z jego leczeniem. Okazuje się, że po dwóch tygodniach pobytu w szpitalu został z niego wypisany.
Etap II zakończony. Po 13 dniach kolejnej hospitalizacji w końcu mogłem wrócić do domu. Po dziesiątkach badań na Neurologii do akcji wkroczyła Neurochirurgia i to na ostro. W niedzielę 03.08.25, zgodnie z planem, stawiłem się w Szpitalu Uniwersyteckim w celu wykonania biopsji. Z takim nastawieniem tam trafiłem i miałem inne wyobrażenie o tym zabiegu. Nie ukrywam, że zaskoczyła mnie zmiana kwalifikacji zabiegu na całkowitą lub częściową resekcję zmiany, choć z drugiej strony - na co czekać, skoro w badaniach obrazowych porównawczych w okresie 12 dni zmiana rosła. Udało się! Zmiana została wycięta w całości, choć pozostała mała satelita. Ja po zabiegu byłem bez żadnych uszkodzeń pooperacyjnych i w pełni sił - napisał w sieci Adrian.
Co dalej z Adrianem? Pisze o dalszym leczeniu
Dodał, że oczekuje teraz wyników badań histopatologicznych a także decyzji konsylium specjalistów. To właśnie na nim zostanie podjęta decyzja o dalszym leczeniu.
Co dalej?! Czekam z niecierpliwością na wyniki badań histopatologicznych oraz na konsylium specjalistów, którzy przedstawią dalszą drogę leczenia. W obu kartach wypisów pojawia się jedno i to samo zdanie, które w całości nie brzmi dobrze, nawet gdyby spróbować przeczytać je na tysiąc różnych sposobów. Jednak w tym zdaniu znajduje się słowo klucz "PRAWDOPODOBNIE" i niech to będzie punkt wyjścia do sukcesu. Dobre podejście i nastawienie to ponoć połowa sukcesu, więc jeśli mam grać twardo i bez kompromisów, właśnie taki jest mój plan - wyjaśnił w swoim wpisie Adrian.
Dodał też kilka słów na temat polskiej służby zdrowia. Nowoczesna, dobrze zarządzana placówka oraz świetnie zorganizowane i zgrane zespoły tworzą niesamowitą atmosferę i skutecznie realizują swoją pracę w trosce o pacjenta - napisał.