Henryk Gołębiewski w PRL był dziecięcą gwiazdą. Zagrał w tak popularnych serialach jak "Wakacje z duchami" (1971), "Podróż za jeden uśmiech" (1972) i "Stawiam na Tolka Banana" (1973).

Kręte drogi

Gdy dorósł, trochę mu się życiowe ścieżki poplątały. Walczył z uzależnieniem od alkoholu, często zmieniał pracę. W końcu udało mu się wyjść na prostą. Do filmu Henryk Gołębiewski powrócił główną rolą w nagradzanym filmie "Edi" w reż. Piotra Trzaskowskiego.

Reklama

68-letni aktor już dostaje emeryturę, ale nadal jest aktywny zawodowo, np. w 2024 roku wcielił się w postać kościelnego Edzia w filmie "Powołany 2". Aktor nie ukrywa, że bardzo mu zależy na tym, żeby dorobić do emerytury.

"Myślałem, że dostanę góra 500 zł"

Henryk Gołębiewski w rozmowie z "Życiem na Gorąco" nie ukrywał, że choć nie dostaje zbyt wysokiego świadczenia, to aż takiej kwoty się nie spodziewał. "Jestem już na emeryturze i dostaję 1600 zł miesięcznie, co i tak mnie zaskoczyło, bo myślałem, że dostanę góra 500 zł. (...) Jednego miesiąca dorobię trochę więcej, kolejnego mniej, i jakoś się to wszystko kręci. Mam dach nad głową, rachunki popłacone, do garnka też jest co włożyć" - wyznał w 2024 roku.

Reklama

Henryk Gołębiewski podkreśla, że nie boi się pracy. Przez pandemię zajął się pracą fizyczną. W rozmowie z tygodnikiem "Świat i Ludzie" przyznał, że w tamtym okresie jego oszczędności stopniały, więc by dorobić, zajął się montażem klimatyzacji. "To kwestia przyzwyczajenia. Świat celebrytów czy świat zwykłych ludzi, co za różnica. Wykonuję pracę aktorską najlepiej, jak mogę, tak samo fizyczną. To i to jest pracą" - opowiadał w 2022 roku.