Irena Santor karierę muzyczną zaczęła w zespole Mazowsze. Potem odeszła z Mazowsza i odnosiła sukcesy jako piosenkarka. Wylansowała tak wielkie przeboje jak m.in. "Embarras", "Już nie ma dzikich plaż", "Małe mieszkanko na Mariensztacie", "Powrócisz tu" czy "Tych lat nie odda nikt". Irena Santor wielokrotnie występowała na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Przez długie lata miała jednak żal do organizatorów tej imprezy. Dlaczego?
I Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu
I Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu zorganizowano w dniach od 19 do 23 czerwca 1963 r. W czasie trwania festiwalu odbyło się 15 koncertów i recitali, w których wzięło udział 102 wykonawców. Przewodniczącym jury był Stefan Kisielewski. Za pomysłodawców Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu uznaje się dziennikarzy Mateusza Święcickiego i Jerzego Grygolunasa. Podczas I KFPP w Opolu wystąpili m.in. Ewa Demarczyk, Bohdan Łazuka, Czesław Niemen, Rena Rolska, Helena Majdaniec i Bohdan Czyżewski. Zabrakło jednak Ireny Santor.
Irena Santor miała żal do organizatorów I KFPP w Opolu
Irena Santor niedawno gościła w studiu Polskiego Radia. Piosenkarka opowiadała o swojej bogatej karierze. Rozmowa zeszła m.in. na KFPP w Opolu. Okazało się, że Irena Santor przez długie lata miała żal do organizatorów tej muzycznej imprezy, że nie jej nie zaprosili na pierwszą edycję.
Przez trzydzieści lat miałam trochę żalu do organizatorów festiwalu opolskiego, że nie zaprosili mnie do udziału w pierwszym festiwalu, aż przeczytałam książkę Jerzego Grygolunasa "Festiwale opolskie" z 1971 roku, z której dowiedziałam się, że organizatorzy mieli ochotę prosić mnie, żebym na tym festiwalu wystąpiła – powiedziała Irena Santor.
Dlaczego nie zaproszono Ireny Santor?
Okazuje się, że szefowie I KFPP nie mogli sobie na występ artystki pozwolić, bo Estrada Poznańska, z którą była wtedy związana, zażyczyła sobie dużo pieniędzy.
Nawet chcieli wysłać po mnie do Poznania samolot, bo ja wtedy właśnie miałam kontrakt w Poznaniu. Tylko że Estrada Poznańska chciała za to zbyt dużo pieniędzy i festiwal nie mógł sobie na to pozwolić! – wyznała Santor.
Bardzo żałuję, bo już nawet nie o występ mi chodzi, tylko o ten samolot! Minęła mnie taka okazja. Ktoś raz w życiu przysłałby po mnie samolot! - zażartowała Irena Santor. Potem artystka wiele razy występowała na opolskiej, festiwalowej scenie.