"Kabaret na żywo. Młodzi i moralni" zeszłej jesieni spadł z ramówki Polsatu. Cenzura w Polsacie zszokowała nie tylko środowisko kabaretowe, ale też widzów. Zarówno Kabaret Młodych Panów, jak i Kabaret Moralnego Niepokoju zdecydowali się otwarcie wyrażać swoje zdanie i głośno mówić, co o tym sądzą.
Kabaretonu w Sopocie nie będzie
Do dziś kabarety nie wróciły na antenę Polsatu. Na dodatek pierwszy raz w historii polsatowskiego festiwalu w Sopocie, widzowie nie zobaczą kabaretonu. Jak zdradza Kabaret Młodych Panów w podcaście Onetu "WojewódzkiKędzierski", decyzja nadawcy podzieliła społeczeństwo.
Czytaliśmy te informacje, które przychodziły do naszego managmentu, że "po wyborach będziecie żreć własne g***o" itd., ale podchodziliśmy do tego z dystansem i nie traktowaliśmy tego serio – słyszymy.
"Przepraszam" bez żadnych konkretów
Robert Korólczyk, lider Kabaretu Młodych Panów zdradził, że niedawno doszło do konfrontacji z prezesem Polsatu, synem Zygmunta Solorza-Żaka.
Nie jesteśmy poobrażani, tylko... Byliśmy na spotkaniu ja [Robert Korólczyk – przyp. red.] i Robert Górski u pana prezesa, tego nowego prezesa, pana Piotra [Żaka – przyp. red.] i powiedział, że ta sytuacja nie powinna mieć miejsca, zabrakło komunikacji, usłyszeliśmy "przepraszam" - powiedział Korólczyk.
Kabareciarze wrócili wspomnieniami do jesieni 2023 r. To chyba było troszkę działanie w panice. Mam wrażenie, że ktoś powiedział "nie będzie kabaretów", a drugi usłyszał "wywalamy wszystko na wszelki wypadek" – stwierdził Łukasz Kaczmarczyk.