Muzykę tego przeboju napisał Andrzej Korzyński. Jak wspominał, był to na początku utwór instrumentalny do serialu kryminalnego "S.O.S" Janusza Morgensterna. Ostatecznie do serialu tego utworu nie wzięto. Powstała więc piosenka, do której tekst napisał Andrzej Tylczyński.
Przebój Roku 1975
Piosenka trafiła do Ireny Jarockiej. Na początku nie była nią zachwycona. Miała wątpliwości co do tekst. "Gdy Andrzej Korzyński zagrał mi skomponowaną przez siebie melodię, zaakceptowałam ją bez zastrzeżeń, natomiast tytuł zaproponowany przez Andrzeja Tylczyńskiego, niespecjalnie przypadł mi do gustu. Bałam się niestosownych skojarzeń na mój temat. Po plotkach, jakie pojawiły się po powrocie z Paryża, byłam uczulona na różne opinie i bardzo się nimi przejmowałam" - opowiadała po latach Irena Jarocka w książce pt. "Motylem jestem, czyli piosenka o mnie samej".
Piosenka "Motylem jestem" stała się wielkim hitem. Śpiewali ją wszyscy. Zdobyła tytuł Piosenki Roku 1975. Sięgnął po nią też reżyser Jerzy Gruza, który pracował nad kinową opowieścią o przygodach serialowego "Czterdziestolatka".
Czy Irena Jarocka chciała zostać aktorką?
"Motylem jestem, czyli romans 40-latka" (1976) to historia o tym, jak Stefan Karwowski zostaje "Człowiekiem miesiąca" w telewizyjnym programie. Podczas wizyty w telewizji poznaje popularną piosenkarkę, Ireną Orską. Jest pod jej wielkim urokiem, tak wielkim, że ma nawet zamiar porzucić swoja Magdę. Ostatecznie jednak wraca na rodziny łono. Irenę Orską zagrała w filmie Irena Jarocka. I zaśpiewała "Motylem jestem".
"Irena Jarocka bardzo nie chciała zagrać w tym filmie. A jeszcze bardziej nie chciała tam zaśpiewać tej piosenki. Wiem to od niej" powiedziała w jednym z wywiadów dziennikarka Maria Szabłowska.
"Zadzwonił do mnie ktoś z Zespołu Filmowego »X« mówiąc, że Jerzy Gruza i Krzysztof Teodor Toeplitz napisali scenariusz do kinowej wersji serialu telewizyjnego »Czterdziestolatek«. Scenarzystom bardzo spodobała się piosenka »Motylem jestem«, a moja kariera była dla nich idealnym wzorem sukcesu. Zaproponowali, żebym zagrała jedną z głównych ról. Propozycja wydała się kusząca. Po głębokim namyśle zgodziłam się" – wspominała Jarocka we wspomnianej już książce.
Był romans, czy go nie było?
Widzowie uwierzyli w to, co zobaczyli w kinie i byli oburzeni, że Irena Jarocka rozbijała małżeństwo Stefana i Madzi Karwowskich. Pisali do piosenkarki pełne oburzenia listy w których pytali np.: "jak pani mogła rozbijać rodzinę inżyniera Karwowskiego?".
Plotkowano też, że Irena Jarocka i odtwórca roli Stefana Karwowskiego, czyli Andrzej Kopiczyński mają romans. Nie było to jednak prawdą, choć Kopiczyński był Jarocką zauroczony. Tak, podkochiwałem się w niej. Jak wszyscy! Byłem zachwycony zarówno nią samą, jak i tym, że była nie tylko piękną kobietą i świetną artystką, ale jednocześnie była bardzo dobrą aktorką - powiedział aktor w programie telewizyjnym poświęconym Irenie Jarockiej.