Robert El Gendy kilka miesięcy temu wrócił do redakcji "Pytania na śniadanie". Prezenter współprowadzi ten program z Klaudią Carlos. Kilka dni temu Robert El Gendy nie pojawił się na wizji. Co się stało?
Robert El Gendy trafił do szpitala. Z jaką chorobą się zmaga?
Prezenter "Pytania na śniadanie" w rozmowie z "Faktem" wyjaśnił powód swojej nieobecności. Okazuje się, że nie jest to urlop. El Gendy zmaga się z poważną chorobą.
Okazało się, że mam krztusiec. Wszystkim nam się wydaje, że ta choroba już nie istnieje, a skoro w dzieciństwie byliśmy zaszczepieni, już nas nie dotknie. Okazuje się, że nie. Lekarz wyjaśnił mi, że prawdopodobnie w związku z falą migracji ze wschodu, gdzie tych szczepień nie było, choroba znów się panoszy i jest coraz więcej przypadków zakażeń - powiedział El Gendy.
Krztusiec to ostra bakteryjna infekcja dróg oddechowych. Szczególnie groźna bywa dla dzieci. Leczenie to długi i skomplikowany proces. Chorych w Polsce przybywa w bardzo szybkim tempie a ci, którzy chcą się zabezpieczyć mają na to małe szanse. W hurtowniach farmaceutycznych brakuje szczepionek.
Kiedy prezenter TVP wróci do pracy?
Jakie badania wykazały, że Robert El Gendy zmaga się z tą chorobą?
Zrobiono mi badanie krwi i rentgen płuc, na szczęście płuca mam czyste, ale potwierdziło się, że mam to dziadostwo. Cały czas kaszlę, że aż mnie bolą żebra. Biorę antybiotyk i już nie zarażam, ale wciąż się duszę, bo ta bakteria niszczy przewód oddechowy, do tego wciąż pluję wydzieliną, którą bakteria spowodowała- powiedział w rozmowie z "Faktem".
Najprawdopodobniej El Gendy zaraził się krztuścem od swoich dzieci. Jak podkreślił lekarze uświadomili go, że na krztusiec powinniśmy się szczepić co dziesięć lat a wciąż o tym zapominamy. Dodał, że "na szczęście jest to do wyleczenia, ale wie, że będzie dochodził przez nawet cztery miesiące".
Nie mam sił na żadną aktywność- wyznał. Nie wiadomo, kiedy wróci do pracy.
Na razie muszę się zregenerować, odzyskać siły, a prowadzenie z kaszlem też nie wchodzi w grę. Inhaluję się sterydami, ale wiem, że szybko się to nie skończy - powiedział.