Edward Miszczak wprowadza kolejne zmiany w ramówce Polsatu. Program "Love Island" już jesienią ubiegłego roku zniknął z anteny Polsatu. Dyrektor programowy zdecydował, że przenosi go na antenę TV4. Okazuje się, że teraz format całkowicie zniknie z wizji.
"Love Island" znika z anten Polsatu. Karolina Gilon komentuje
Jak donoszą media chodzi o to, by widzowie zatęsknili za tym programem i być może dopiero wtedy powróci na antenę. Skoro "Love Island" wypada z ramówki, pracę traci również jego prowadząca, czyli Karolina Gilon.
W rozmowie z Plejadą prezenterka powiedziała, jak zareagowała na tę decyzję.
Jeździłam za panem Edwardem, dzwoniłam, wydzwaniałam, krzyczałam. Nie, żartuję. A tak serio to ja zawsze przyjmuję to z pokorą, dlatego że wiem, że każdy człowiek, który pracuje w naszej rodzinnej stacji Polsat, wie, co robi - powiedziała.
Jej zdaniem strategia Edwarda Miszczaka jest dobra, co pokazuje powrót "Tańca z gwiazdami" na antenę Polsatu i ponownie jest hitem.
Czy Karolina Gilon pojawi się w "Tańcu z gwiazdami"?
Uznałam, że Edward ma rację, nie? Że ten "Taniec z gwiazdami" odpoczął przez rok i naprawdę mają super wyniki. I tak samo uważam, że może być z "Love Island", że ludzie się stęsknią - stwierdziła.
Mamy full fanów, wszyscy czekają, w ogóle są załamani, teraz płaczą, że nie będzie kolejnego sezonu jesienią, ale gwarantuję wam kochani, my wrócimy. My wiemy, że wy czekacie i wrócimy z podwojoną energią i będzie fantastycznie. Mamy czas na szukanie singli - dodała.
Czy Karolina Gilon pojawi się właśnie w "Tańcu z gwiazdami", bo takie plotki również krążą w mediach?
Prezenterka żartuje, że czeka na telefon od Edwarda Miszczaka. Pan Edward wie, co robi, więc ja czekam na telefon.Nie lubię się nudzić, jesienią szczególnie, bo jest zimno i co ja mam robić w domu? Halo? - stwierdziła.