Już niebawem odbędzie się finał "Sanatorium miłości". W programie nie brakuje emocji. Jedni połączyli się w pary i pałają do siebie gorącym uczuciem, inni przechodzą kryzysy i zawody miłosne.

Tak było w ostatnim odcinku show TVP. Doszło do nieprzyjemnej sytuacji, której bohaterami byli Andrzej i Teodozja. Mimo, że uczucie między nimi rozkwitało z odcinka na odcinek, w pewnym momencie coś poszło nie tak a seniorka nawiązała relację z Ryszardem.

Reklama

"Sanatorium miłości". Ryszard składa propozycję Andrzejowi

Reklama

Mężczyzna zaproponował, by to Andrzej wprowadził ją na bal. Swoją decyzję tłumaczył różnicą wzrostu.

"Daję ci szansę, żebyś wprowadził na bal Teodozję, bo podejrzewam, że będą takie szpilki i bym trochę głupio wyglądał, a na balu sobie już z tańcem także..." - powiedział do Andrzeja. Ten się zgodził.

Łatwo poszło z Ryszardem. Nie jest stworzony do tego, żeby być gladiatorem. Nie ta postura, nie ta fizyczność. Ona potrzebuje kogoś mocnego. Kogoś, kto będzie takim macho. Myślę, że ja jestem dobrym kandydatem dla Teodozji - stwierdził przed kamerami.

"Sanatorium miłości". Andrzej zdenerwował się na Teodozję

Teodozja jednak to Ryszarda zapytała, z kim idzie na bal. Ten wykorzystał sytuację i zaprosił ją na zabawę. Nieświadomy niczego Andrzej poszedł do jej pokoju, by zaprosić ją na zabawę. Ta odmówiła a mężczyzna się wściekł.

Przykro jest. To jak taki prysznic z nieba. Hello Andrew ona zupełnie inaczej myśli. Za bardzo poszedłeś ze swoimi uczuciami (...) To będzie koniec chyba. Ona w środku jest zimną księżniczką - powiedział Andrzej.

Trudno mu było zapanować nad emocjami. Trzasnął drzwiami i wyszedł. Teodozja była zaskoczona jego zachowaniem.

Nie ma delikatności, jakiej oczekuję od mężczyzny - powiedziała. Dodała, że Ryszard chciał się do niej wprowadzić a ona nie jest gotowa na taką szybką decyzję.