Marianna Schreiber była we wtorek gościnią w programie Kuby Wojewódzkiego. Jednym z głównych tematów rozmowy było głośne rozstanie celebrytki z mężem Łukaszem Schreiberem, politykiem PiS-u, o którym Marianna dowiedziała się z mediów.

Reklama

Marianna Schreiber: Chciałabym nie czuć się przegrywem

Marianna wyznała u Kuby Wojewódzkiego, jak się czuła, kiedy dopiero z mediów dowiedziała się, że jej mąż podjął decyzję o rozstaniu i separacji z żoną.

"Ja tego dnia myślałam, że umieram. Usiadłam na kanapie i myślałam, że mi się życie wali, że moje życie nie ma sensu. Mnie tak to emocjonalnie dobiło" — wyznała, z trudem powstrzymując łzy.

Reklama

Kiedy Kuba Wojewódzki zaproponował, że spełni jej marzenie i spytał, czego by chciał, Marianna odpowiedziała zaskakująco.

"Chciałabym nie czuć się przegrywem w życiu". Czuję się, bo co z tego, że osiągam jakieś sukcesy, zarabiam pieniądze... ja po prostu nie mam tego backgroundu, o który chyba nie trzeba tak walczyć... zawsze chciałam, żeby moje dziecko miało to, czego nie miałam, czyli pełną rodzinę – przyznała poruszona.

Marianna Schreiber podkreśliła, że przez rozstanie i "brudną politykę" straciła to, co w jej życiu było najważniejsze.

"Ta polityka jest tak brudna, że doprowadziła do tego, że nie mam teraz rodziny [..] Tragizmem jest dla mnie to, że wierzę w tradycyjny model rodziny. Nie jestem dogmatykiem, nie będę tutaj odstawiała, nie wiadomo czego. Dla mnie ważnymi wartościami są Bóg, honor, ojczyzna. To, że właśnie jest pełna rodzina — może to jest tragizm dla mnie — że ja tego nie mam. Mimo tego, że wiele lat wierzyłam, że mam" — opowiadała.

Reklama

Marianna Schreiber "wyniosła" Wojewódzkiego

"Wokalistka, polityczka, zawodniczka MMA, publicystka, modelka", jak przedstawił Mariannę Kuba Wojewódzki, stwierdziła też w programie, że ona sama celebryckiej sławy "nigdy nie szukała".

Marianna pochwaliła się także, że dwie godziny przed nagraniem show odebrała powołanie do wojska. "Pewne jest teraz, Ruscy nie wejdą" – kpił Wojewódzki.

Marianna udowodniła, że ma siłę i krzepę, pokazując na wizji, że potrafiłaby wynieść Wojewódzkiego na własnych plecach. Enigmatycznie odpowiadała na pytania o karierę modelki czy "styl walki", jaki zaprezentowała podczas swojej pierwszej walki w klatce. Wyznała za to, że wiele ją z prowadzącym łączy – "intelektualnie".

Po głośnym rozstanie nie traktuje swojego męża jak wroga. "To jest ojciec mojego dziecka. Mam poza wszystkim, co się wydarzyło do niego szacunek, bo jestem ponad to" – podsumowała Marianna Schreiber.

"Powiedz mi czy widziałeś drugą taką postać tak bardzo skomplikowaną jak ja?" – zapytała Wojewódzkiego.