We wtorek 5 marca na antenie TVN wystartował program "Czas na Show. Drag Me Out". W premierowym odcinku ze sztuką drag zmierzyli się aktor Michał Mikołajczak, Marcin Łopucki, mistrz w kulturystyce i mąż Katarzyny Skrzyneckiej oraz influencer Kamil Szymczak.
"Czas na Show. Drag Me Out". Co łączy Marcina Łopuckiego z Drag?
"Czas na Show. Drag Me Out" to show, w którym jedne z najlepszych performerek sztuki drag będą próbowały na oczach widzów przemienić sześciu znanych mężczyzn w królowe sceny. W "lip sync battle" duety walczą o Złoty Diadem Drag Me Out, a ich metamorfozy i sceniczne występy ocenia jury w składzie Anna Mucha, Andrzej Seweryn i Michał Szpak. Prowadzącą jest wokalistka Mery Spolsky.
W pierwszym odcinku show poznaliśmy trzech uczestników, których pod swoje skrzydła wzięły trzy Drag Queens: Shady Lady,Twoja Stara i Gąsiu. Wyraźnie zestresowanego męża Katarzyny Skrzyneckiej wzięła pod opiekę Twoja Stara.
"Życie pokaże, czyczy udźwignę, czy nie wymięknę w programie" – mówił przed występem Marcin Łopucki."Nie czuję się normalnie, naturalnie. To dla mnie przestrzeń kosmiczna" – podkreślał mistrz w kulturystyce.
"Marcin, ja ci powiem, że ilość samoopalacza jest w twojej dyscyplinie taka sama, jak w naszej" – pocieszyła Łopuckiego jego mentorka w programie.
"Myślałam, że ja mam największy tyłek w tej rodzinie"
Stres najwyraźniej zniknął po metamorfozie. Wejście duetu Twoja Stara i Marcin Łopucki jako Madame de Fitmess na scenę spotkało się z szalonym aplauzem nie tylko ze strony widowni, ale i zza stołu jurorów. Andrzej Seweryn niemal zwijał się z radości podczas występu Marcina Łopuckiego i Twojej Starej.
"Jak to jest możliwe, żeby upchać taką masę mięśni i tego nie zauważyć" – dziwił się Michał Szpak.
"Jesteś do schrupania, jesteś cudowny" – zachwycała się Anna Mucha. "Rozdziewiczyłeś tę scenę" – dodała aktorka.
Występ Marcina Łopuckiego skomentowała także Katarzyna Skrzynecka, która kibicowała mężowi wraz z córkami z widowni.
"Nie wiedziałam, ze tak mnie kręcą dziewczyny i dzisiaj to odkrywam" – powiedziała ze śmiechem. "Myślałam, że ja mam największy tyłek w tej rodzinie, przegrałam, zostałam zdetronizowana" – dodała żartobliwie Skrzynecka.