W czwartek 1 lutego odbyła się uroczysta prezentacji ramówki Polsatu na wiosnę 2024. Na wydarzenie przybyła prawdziwa plejada gwiazd, ale show skradł dyrektor programowy stacji Edward Miszczak.

Sprawdzają się sprawdzone formaty. Będzie "za*** edycja"

W swoim otwierającym prezentację wystąpieniu Edward Miszczak podkreślał, że telewizja ma się świetnie i nie należy nikogo straszyć jej rychłym upadkiem.

– Telewizja to medium przestronne. Do milionów ludzi zaadresowane. I ciągle dla wielu widzów jest pierwszym źródłem informacji, rozrywki. Jednak od lat temu medium ciągle się przypomina, ciągle się je straszy, że za chwilę nadejdzie wielki kryzys, upadek – przegramy z Internetem, zabiją nas platformy streamingowe […] Tymczasem telewizja ma się świetnie– zapewniał Edward Miszczak.

Reklama

Dyrektor programowy Polsatu zachwalał też sprawdzone już formaty stacji: "Taniec z Gwiazdami" i "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", a także "Nasz Nowy Dom" w nowej obsadzie.

– To jest już 20 edycja "TTBZ". Wszyscy już śpiewali. Ale wymyśliliśmy "All Stars". "TzG" był nieobecny na Polsacie od półtora roku, znowu zobaczycie, jak za*****ta jest ta edycja. Jest takie hasło i marketing go ciągle podpowiada – "Pomaganie jest jak oddychanie". Dlatego "Nasz Nowy Dom" w fajnej, nowej obsadzie, jak można być człowiekiem, jak pomóc panu Bogu – mówił Miszczak.

"Trudne indywidualności jak Nina Terentiew"

Edward Miszczak popisał się też poczuciem humoru, wspominając o również sprawdzonych już popularnych serialach Polsatu.

– "Przyjaciółki", "Pierwsza miłość", "Policjantki i policjanci", "Gliniarze" – są takie programy, których się nie da ściągnąć z ramówki, bo pielgrzymki, które by ruszyły do telewizji, byłyby nie do przejścia– powiedział, czym wywołał śmiech na sali.

Kilka słów nowy dyrektor programowy poświęcił też legendzie telewizji Ninie Terentiew, która w latach 2007–2023 pełniła tę samą funkcję, co dziś Miszczak.

Nina Terentiew w latach 2007–2023 była dyrektorem programowym Polsatu / AKPA

Jesteśmy fajną stacją, w której mogą pracować trudne indywidualności jak Nina Terentiew. Jak ja, skromniutki robotnik winnicy pańskiej. Proszę zobaczyć, na widowni 150 gwiazd odwiedziło dzisiaj Polsat. Dziękujemy Państwu bardzo. Korzystając ze spotu ramówkowego, chcę powiedzieć takie magiczne słowa: "here we go!" – zakończył swe wystąpienie Miszczak.