Joanna Kurska, która przez kilka miesięcy była szefową "Pytania na śniadanie" postanowiła skomentować zmiany, jakie zaszły w programie. Ostro skomentowała debiut Joanny Górskiej i Roberta Stockingera.
W rozmowie z Faktem stwierdziła, że choć nie widziała nowych prowadzących "w akcji", to wypowiedziała się na temat transferów z TVN.
Joanna Kurska o "Pytaniu na śniadanie": Jawne działanie na szkodę TVP
Jeśli zatrudnia się do programu wyważonego, ale jednak bliższego wartościom tradycyjnym i konserwatywnym, zblazowane, nieszczere twarze przegranego plastikowego "Dzień dobry TVN", to jest to jawne działanie na szkodę TVP- stwierdziła.
Wielka szkoda dla programu. "Pytanie" zostało przez nas odmłodzone, wprowadziliśmy piękne, młode twarze, ciepłe i sympatyczne osoby, na które czekało się co dzień w setkach tysięcy polskich domów - dodała, zaznaczając, co pojawiło się gdy ona szefowała śniadaniówce.