Informacja o rozpadzie małżeństwa Macieja Peli i Agnieszki Kaczorowskiej pojawiła się w mediach w październiku 2024 roku. Od tamtej pory nie schodzą z czołówek show-biznesowych doniesień. Plotkowało się np. domniemanym romansie Agnieszki Kaczorowskiej ze znanym aktorem. Okazuje się też, że Maciej Pela w trudnym dla siebie czasie odnalazł wspólny język z byłą partnerką Jacka Kopczyńskiego, pisarką Klaudią Kardas.

Z okazji walentynek na InstaStories pisarki pojawiło się nowe zdjęcie. Jest na nim w domu, a na głównym planie pojawiła się róża. To jednak nie fotografia, a podpis na niej umieszczony zwraca uwagę. Literę M zestawiła z emotką serduszka. "Też kocham tańczyć" - napisała Klaudia Kardas. Czyżby litera "M" nawiązywała do imienia Peli? Przypominamy, że jest on tancerzem. To oczywiście tylko domysły.

Podobne problemy łączą

Niedawno na InstaStories Klaudii Kardas pojawiło się zdjęcie w znajomej scenerii. W podobnych okolicznościach natury kilka tygodni temu Maciej Pela pokazał, jak hartuje organizm po rozstaniu z Agnieszką Kaczorowską. Plotek skontaktował się z tancerzem, aby zapytać o jego znajomość z pisarką. Okazuje, że połączyły ich podobne problemy. " Z Klaudią jesteśmy na stopie koleżeńskiej. Znaleźliśmy się w podobnej sytuacji życiowej, jeśli chodzi o związki, Klaudia opowiedziała mi o swoich przejściach, wymieniliśmy doświadczenia w tym temacie. Obydwoje mamy dzieci, więc dobrze nam się rozmawiało. Najzwyczajniej w świecie daliśmy sobie trochę wsparcia i możemy na siebie liczyć" - zaczął Pela. Co więcej, w ciężkim dla tancerza czasie pisarka wyciągnęła do niego pomocną dłoń. - Klaudia pomogła mi kiedy stawałem na nogi zawodowo oraz prywatnie i nie miałem środków na wynajem mieszkania"- dodał w rozmowie z Plotkiem Maciej Pela.

Reklama

Klaudia Kardas o Macieju Peli

Plotek skontaktował się też z Klaudią Kardas, aby zapytać o zdjęcia Macieja Peli. Okazuje się, że fotografie zostały wykonane na tarasie mieszkania pisarki - Maciek na moim tarasie bez koszulki? Hmmm... może mu gorąco, kiedy widział przed sobą kobietę? - odpowiedziała ironicznie Kardas. Przy okazji pisarka pochwaliła zdolności kulinarne Peli oraz wyznała, że wielokrotnie mogła polegać na tancerzu. - Pinsa, którą przygotował, była naprawdę smaczna, a my możemy zawsze na siebie liczyć, o każdej godzinie. Nie raz przy Maćku płakałam, on jak nikt inny najbardziej mnie rozumiał, ponieważ jesteśmy w podobnych sytuacjach życiowych. Trafiliśmy na siebie jak strzała Amora. Jest bardzo wrażliwy, a zarazem czuły i wyrozumiały. Nigdy mi nie odmówił wsparcia i działa to w dwie strony - wyznała Plotkowi tajemniczo Klaudia Kardas.