Trwa sądowa batalia Joanny Opozdy z rodziną Królikowskich. W toku jest proces rozwodowy aktorki z Antonim Królikowskim. Kolejna rozprawa rozwodowa zaplanowana jest dopiero na luty. Teraz Małgorzata Ostrowska-Królikowska walczy w sądzie o prawo do widywania kilkuletniego wnuka.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska walczy o kontakty z wnukiem
"Złożyłam ten wniosek ponad rok temu i dopiero teraz odbyła się ta rozprawa. Zrobiłam to, bo mam na względzie tylko dobro dziecka" - powiedziała babcia małego Vincenta w rozmowie z "Faktem".
Rozprawa, którą zaplanowano w warszawskim sądzie, nie dała żadnych efektów. W sądzie stawiły się co prawda obie aktorki, ale zeznawać miał też Antek Królikowski. Nie dość, że nie zjawił się na sali, to podobno nie udało się z nim także połączyć za pomocą komunikatorów.
Antek Królikowski ma partnerkę, z którą związał się w czasie ciąży Joanny Opozdy. Kobieta spodziewa się ich wspólnego dziecka. Oboje mieszkają we Wrocławiu. Królikowski nie widuje syna Vincenta.
Jak się okazuje, Królikowski miał nie dostać sądowego zawiadomienia o rozprawie i dlatego nie wiedział, że sędzia prowadząca sprawę z powództwa Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej stara się z nim zdalnie połączyć.
"Też nie miałam zawiadomienia i Antek też nie. I nie połączyliśmy się z nim po prostu" - wyjaśnia Małgorzata Ostrowska-Królikowska "Faktowi". O terminie rozprawy powiadomiła ją dopiero jej prawniczka.
Mocny komentarz Joanny Opozdy
Joanna Opozda w relacjach na Instagramie odniosła się do tej sytuacji. Choć aktorka przekonuje, że nie chce prać rodzinnych brudów w mediach, stwierdziła, że musi bronić.
"W związku z pojawiającymi się w mediach nieprawdziwymi informacjami na temat mojej relacji z Małgorzatą Królikowską, chciałabym wyjaśnić kilka kwestii. Od ponad dwóch lat mierzę się z publicznymi atakami, które dotyczą zarówno mnie, jak i mojego syna, Vincenta. Chciałabym podkreślić, że nigdy nie utrudniałam kontaktów pomiędzy Vincentem a jego babcią. To ona sama odwołała ostatnie spotkanie, tłumacząc się zobowiązaniami rodzinnymi, mimo wcześniejszych deklaracji w mediach i opowieściach o prezentach Vincenta na Boże Narodzenie, których nigdy nie dostał" - stwierdziła Joanna Opozda.
"Medialna pokazówka"
"Niestety, sprawa sądowa, którą Małgorzata Królikowska wniosła, wydaje się być jedynie próbą medialnej pokazówki. Publicznie próbuje kreować się na troskliwą babcię, podczas gdy prywatnie przez dwa lata nie wykazywała żadnej inicjatywy, by spotkać się z Vincentem. Ta cała sytuacja to wyłącznie PR-owa zagrywka, a nie autentyczna troska o wnuka" - uważa Joanna Opozda.