Za nami trzeci odcinek przebojowego show Polsatu, czyli "Tańca z gwiazdami". Emocje z odcinka na odcinek rosną. Z walki odpadły już dwie pary. Rafał Zawierucha i jego partnerka zaprezentowali w ubiegłą niedzielę taniec w stylu Bollywood. Dostali od jurorów 37 punktów na 40 możliwych. A po występie było bardzo, ale to bardzo wzruszająco. Aktor miał oczy pełne łez. Co tak bardzo poruszyło Rafała Zawieruchę?

Reklama

W krótkim filmiku ,który zaprezentowano przed występem Rafała Zawieruchy, aktor opowiedział o swoich rodzicach, którzy założyli rodzinny dom dziecka. Rafał Zawierucha miał więc 23 braci i sióstr.

"Niespodzianka w stylu Zawieruchów"

"Niespodziewane pojawienie się w programie moich rodziców to niespodzianka w stylu Zawierucha i bardzo wiele to dla mnie znaczy. Moi rodzice są moimi ludźmi z największym sercem i jestem z nich tak dumny, że 23 lata otworzyli rodzinny dom dziecka i zafundowali obcym dzieciom najpiękniejszą podróż - podróż do miłości rodzicielskiej i i ta podróż trwa do dziś" - napisał Rafał Zawierucha na Instagramie.

Reklama

Liczne rodzeństwo Rafała Zawieruchy

Wychowaliśmy z mężem 20 innych, przybranych naszych dzieci. Przez 21 lat prowadziliśmy rodzinny dzień dziecka. Z tego byliśmy bardzo dumni, zadowoleni, bo komuś pomagamy, przede wszystkim dzieciom. Bardzo nam na tym zależało, kiedy słyszeliśmy, że są dzieci opuszczone, odrzucone, niekochane, to my postanowiliśmy z mężem, że będziemy ich wspierać, kochać każdego dnia - opowiadała mama Rafała Zawieruchy w "Dzień dobry TVN". Anna Zawierucha ma czwórkę biologicznych dzieci.

Jak pani Anna wytłumaczyła swoim synom i córkom, że w domu pojawią się nowe dzieci?

Najpierw były długie rozmowy. Przez dwa lata się przygotowywaliśmy. Kiedy zapadła pierwsza decyzja, że będziemy brać dzieci, to była rozmowa z naszymi dziećmi biologicznymi. Nasi zareagowali bardzo pięknie, pozytywnie na początku. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że później będą też problemy - zaznaczyła gościni Dzień Dobry TVN.

- Kiedy Rafałek chodził do gimnazjum, to właśnie wtedy się zaczęły problemy. Opuścił się w nauce. My już wtedy mieliśmy pierwsze dzieci. Poświęcaliśmy im dużo czasu, a mniej tym naszym biologicznym i to się troszeczkę odbiło na Rafale. W szkole zaczął pokazywać swoje niezadowolenie. Skądś sprowadzili z kolegą tabakę do szkoły. Dyrektor nas wezwał do szkoły. Pani wychowawczyni mówi tak: "To jest właśnie jego odreagowanie na to, że wy wzięliście inne dzieci do domu - powiedziała mama Zawieruchy.

Wspomnienia Rafała Zawieruchy

Zbuntowałem się. Moje starsze rodzeństwo już się wyprowadziło, zostałem sam, a tu do domu przychodzi paru intruzów. I dlaczego do mojej mamy mówią »mamo«, a do taty »tato«? Dlaczego mam im pomagać w lekcjach? Chodziłem z tabliczką, że »nie rozmawiam«, do nikogo się nie odzywałem. Bałem się o swoją przestrzeń – mówił Rafał Zawierucha wywiadzie dla "Gali" .

Potem Rafał Zawierucha pokochał całe swoje rodzeństwo. Ja ich podziwiam i kocham za to, że dali siebie im. Kocham też te dzieciaki wszystkie, które do nas przyszły, z którymi mamy i nie mamy kontaktu… Bo to są trudne historie, ale wierzę w każdego z nich, że znajdzie swoje miejsce, swoją drogę – powiedział aktor w wywiadzie dla JastrząbPost. Rafał Zawierucha cały czas jest w kontakcie ze swoimi braćmi i siostrami.