Jacek Borkowski nie wstydzi się mówić o trudnych przeżyciach. Gwiazdor "Klanu" już lata temu przyznał, że nigdy nie pił alkoholu i jest abstynentem. Wszystko przez ojczyma, który alkoholu nadużywał. "Ojca nie pamiętam trzeźwego... Kiedy przychodził do domu, biegłem, przytulałem się, pytałem: »Co mi kupiłeś, tato?«. I czułem tylko odór wódki" - wyznał w 2016 r. w rozmowie z "Rewią".
Jacek Borkowski o odorze wódki
Jacek Borkowski ma swoją teorie dotyczącą alkoholizmu. Podzielił się nią w najnowszej rozmowie z "Twoim Imperium".
"Całe dzieciństwo przeżyłem w jego śmierdzących oparach i do dziś kojarzy mi się ono z jego obrzydliwym zapachem. Mój ojciec, a właściwie ojczym, pił na umór i nie pamiętam go trzeźwego. Na szczęście nie był agresywny, ale odór wódki towarzyszył mi na okrągło, od rana do wieczora. Nie cierpiałem tego fetoru" - powiedział aktor.
Trudne przeżycia z lat dziecięcych sprawiły, że aktor wiele myślał na temat alkoholizmu. W wywiadzie podzielił się swoją opinią na ten temat.
Jacek Borkowski o alkoholu i papierosach
"Nie zgadzam się z modnym obecnie stwierdzeniem, że alkoholizm jest chorobą. Przecież ci, co przechylają kieliszek za kieliszkiem, robią to w pełni świadomie i nikt absolutnie ich nie zmusza do picia. Ja przez czterdzieści lat paliłem mnóstwo papierosów i wydawałem masę pieniędzy na tytoń. Czy miałem przewlekłą chorobę tytoniową? Nie, chciałem odczuwać przyjemność z tak zwanego dymka" - stwierdził aktor.
Alkoholizm - definicja
Zdaniem specjalistów, "uzależnienie od alkoholu zwane alkoholizmem jest "zbiorem zachowań autodestrukcyjnych uporczywie powtarzanych, które mają konsekwencje społeczne lub zdrowotne bądź dotykające jakichkolwiek dziedzin życia i powodują jego destrukcję. Mimo to spożywanie alkoholu jest kontynuowane i regularnie powtarzane".
Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia: alkoholizm to wszelki sposób picia, który wykracza poza miarę tradycyjnego i zwyczajowego spożycia albo poza ramy obyczajowego, przyjętego w całej społeczności, picia towarzyskiego bez względu na czynniki, które do tego prowadzą.