Dziennik.pl jako pierwszy napisał, że tuż po zmianie władzy w TVP Robert Janowski był widziany w gmachu przy ul. Woronicza 17 w Warszawie. Potem media zaczęły się rozpisywać, że możliwy jest powrót piosenkarza i prezentera do programu, który stał się jego znakiem rozpoznawczym, czyli do "Jaka to melodia?".
Robert Janowski jest teraz związany kontraktem z Polsatem. Lada dzień startuje jubileuszowa edycja show "Twoja twarz brzmi znajomo", w której jest jurorem. Wiele wskazuje na to, że Janowski będzie prowadzącym w kolejnej transzy "Jaka to melodia?". Jak podaje informator serwisu Plotek.pl Robert Janowski miał przedstawić szereg uwag do programu.
"Jaka to melodia?" koniecznie bez disco polo
Robert uważa, że bez niego program stał się przaśny. "Przede wszystkim nie wyobraża sobie, by w show były dalej utwory disco polo. Jasno to zaznaczył. Chce też powrotu publiczności. Zrezygnowano z niej w pandemii i nie wrócono później do niej, a według Roberta to duży błąd. Mówił, że dodawała do programu klimatu i zachęcała uczestników do rywalizacji, podkręcając tempo gry" - podaje Plotek.pl za swoim informatorem.
Robert Janowski nie chce DJ Adamusa
To nie koniec zmian, proponowanych przez Roberta Janowskiego. "Nie widzi też sensu, by w programie był dłużej DJ Adamus, który nie jest dla niego autorytetem. Uważa, że muszą też pojawiać się inni wokaliści niż w ostatnich latach. Ma być bardziej różnorodnie jak kiedyś. Szczególnie teleturniej ma otwierać się na tych, którzy nie mieli miejsca w TVP za czasów propagandy PiS-u jak np. Kayah" - dodaje nieoficjalnie źródło Plotka.