Kilka miesięcy temu, jesienią 2024 r. pojawiła się informacja o rozstaniu Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli. Para długo sprawiała wrażenie idealnej i bardzo zakochanej. Po siedmiu latach małżeństwa zdecydowali się na rozstanie.

Maciej Pela bardzo chętnie korzysta z medialnego zamieszania i opowiada o tym, jak teraz się czuje i jak wyglądało małżeństwo z Agnieszka Kaczorowską. Tancerz z żoną opiekuje się córkami naprzemienne. Zajął się też rozwijaniem kariery zawodowej. Udziela też często wywiadów. Tym razem mąż Agnieszki Kaczorowskiej był gościem w podcaście na kanale MamaDu. Mówił m.in. o pierwszych doświadczeniach związanych z ojcostwem.

Pełne pracy dni po narodzinach Emilki

Kiedy Emilka się rodziła, to było tak, że ja od pierwszego dnia musiałem robić wszystko przy niej od A do Z. Podstawiałem tylko do karmienia, bo mama Emilki miała bardzo trudny ten pierwszy poród i leżała przez kilka dób na łóżku, więc ja robiłem wszystko: przewijałem, odbijałem, nosiłem, usypiałem, uspokajałem. Więc dostałem od razu pełną szkołę, tej jakby początkowej pielęgnacji maluszka - stwierdził.

Reklama

Maciej Pela o wdzięczności dzieci

Emilka bardzo szybko zaczęła mówić. Podchodziła do mnie i mówiła: "Tatusiu, bardzo ci dziękuje, że tak świetnie się nami opiekujesz". To coś, co słyszałem wielokrotnie. Ona to wzięła z bajki. Oglądała bajkę, w której właśnie tata jest postacią zajmującą się większą ilością rzeczy w domu, mama jest bardziej w pracy. Ona to sobie przetworzyła na swoją rzeczywistość i zobaczyła, że tata też to robi - wyznał.

Maciej Pela o deprecjonowaniu jego roli w domu

Tym można się nakarmić, ale kiedy przychodzi partner/partnerka i umniejsza tej roli... Jeżeli przychodzi społeczeństwo i umniejsza tej roli, że jest mniej ważna niż rola osoby, która przynosi żywą gotówkę na stół. Jeszcze są osoby, które personalnie potrafią zaatakować, to ciężko jest nakarmić się mini gratyfikacją w postaci poklepania się po ramieniu. Jeśli z zewnątrz nie ma formy nagrody, to człowiek się zżera od środka - dodał Maciej Pela.