"Warsaw Shore" to popularny show, który dał ogromną popularność wielu dzisiejszym influencerom. Jednym z nich był Jeremiasz "Jez" Szmigiel. Wystąpił w 15. sezonie formatu. 16 lutego 2025 roku poinformowano o śmierci uczestnika programu.

Smutna wiadomość

"Dotarła do nas tragiczna wiadomość o naszym przyjacielu. Jesteśmy zdruzgotani. Myślami jesteśmy z Jego Rodziną, Bliskimi i fanami. RIP Jeremiasz "Jez" Szmigiel" - napisano w mediach społecznościowych MTV Polska. Taki sam komunikat pojawił się na oficjalnym profilu programu "Warsaw Shore", w którym "Jez" brał udział. Nie wiadomo, co się stało. Uczestnik formatu pasjonował się sportem i muzyką, co relacjonował na Instagramie. Spełniał się jako DJ.

Reklama

Smutną informację o nagłym odejściu Jeza potwierdziła Agnieszka Odachowska, PR manager w Paramount. "Tak, dotarła do nas smutna wiadomość o Jeremiaszu "Jezie" Szmiglu - uczestniku programu Warsaw Shore. Myślami jesteśmy z Jego Rodziną, Bliskimi i fanami. Nie komentujemy tej tragicznej sytuacji" - przekazała Pudelkowi.

"Mój przyjacielu, dlaczego..."

Jeremiarz Szmigiel nawiązał wiele znajomości w programie. Kamil Jagielski i Dziku postanowili pożegnać zmarłego kolegę na Instagramie. Pierwszy z nich przypomniał widzom wspólny weekend z Jezem na Mazurach. "Mój przyjacielu, dlaczego... Nie potrafię tego zrozumieć. Bracie, tyle życia było przed tobą" - napisał na Instagramie. "Poznaliśmy się cztery lata temu w programie i zawsze mogłem na ciebie liczyć, a teraz już cię nie ma. Dziękuję ci bracie za wszystko!" - dodał na koniec. Damian Daff, czyli znany wielu Dzik, udostępnił zdjęcie Jeza z dopiskiem "Przesadziłeś mordo. Spoczywaj w pokoju".